Krokusy w zawieszeniu

Ja jestem stary wypust. Szczepiono nas na odrę, ospę, gruźlicę, krztusiec, tężec, dur brzuszny i polio.Na to samo szczepiłam swoje dzieci. Poza ospą, bo wirus w okolicach lat 70 został uznany za ujarzmiony. Potem przestałam nadążać na nowymi szczepionkami. Popieram szczepienie dziewczynek na różyczkę i i p/ wirusom brodawczaka.
O reszcie się nie wypowiadam, bo mam za małą wiedzę.

Kiedyś tak sobie rozmyślałam o ludzkim życiu i wyszło mi, że stwórca przewidział dla nas jakieś 40 lat życia. Wszystko, co ponad to uda nam się osiągnąć, to zasługa medycyny i osobistego wkładu w profilaktykę zdrowotną.

Kurcze, to mnie wychodzi, że ja jestem już jedna wielka zasługa Oczywiście jestem zdania, ze był to ten, jak piszesz, wkład osobisty, nagroda mi się należy

Zachowanie ranników i przebiśniegów wskazuje na normalność w naszym odczuciu.

Moje dzieciaki tez zaszczepione, pies tez

Pewnie wpasowałyby się w ogród? To takie nawiązanie do dyskusji u Anuli.