Wystarczyło trochę deszczu i od razu uaktywniły się chwasty. Plany na kolejne dni, to okancikowanie półksiężyców, ronda, a na końcu rabat wzdłuż ogrodzenia. To pewnie będzie ostatnie odchwaszczanie. Potem rośliny tak się zagęszczą, że chwastów nie będzie widać.



Klon ściętolistny (widoczny między berberysami) ładnie podzielił przestrzeń w ogrodzie.


Po południu zupełnie inny klimat. Brzózka Doorenbos sią zalistkowała. Nareszcie!

co tam chwasty, wazne ze popadalo

Haniu a moze Ty wiesz, co to za trawka:

TAR napisał(a)

no i co to za przepis na bulki, juz na ktoryms watku o nim mowa tez chce wyprobowac, bo buleczki smacznie wygladaja

U mnie pojawiły się makolągwy.

Przepis wczorajsze bułeczki znalazłam u Ani w malutkim pod lasem.

A przepis na maślano- miodowe bułeczki znalazłam na stronie, którą poleca Galgasia

Jedne i drugie były pyszne.

o dzieki

makalagwy super, sliczne sa. mialam jedna szt, w zeszlym roku.

W większości przepisów na MW dodaję więcej mąki. Chociaż raz się zdarzyło, że musiałam dodać więcej wody

Trawka ma źdźbła jak jakaś ostnica.Nigdy takiej nie spotkałam.
Może to jakaś odmiana drżączki (briza media)?

to jakas odmiana situ, kupilam wczoraj i zawieszek nie bylo a zapomnialam nazwy, cos jak sitownik, situnka ale nie moge nic podobnego znalezc. drobna delikatna, przepiekna na zywo.

tulucy napisał(a)

W większości przepisów na MW dodaję więcej mąki. Chociaż raz się zdarzyło, że musiałam dodać więcej wody

Połamałam na cieście chlebowym już kilka mieszadeł do miksera. Nowe kosztowały 15 zł, więc po kolejnym takim przypadku zrezygnowałam z piekarniczych wypieków.
Tak mnie zmotywowałaś, że złamałam swoją życiową zasadę, żeby nie wracać do tego, co się porzuciło.
Te robiłam ręcznie i coś za bardzo się kleiły do łapek. Inteligentnie dodałam mąki.

nie, no te bulki to sprobuje, mieszadla mam metalowe i specjalny hak do mieszania ciasta drozdzowego. dodam w srodek jakichs owocow albo konfiture.