Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 22:46, 07 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
jolanka napisał(a)
Czytam, ze tez masz dość tej pracy zdalnej. Niech to się już skończy


Oby się skończyło jak najszybciej, bo jeśli to potrwa dłużej, to latami będziemy dochodzić do równowagi.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:50, 07 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Roocika napisał(a)
Haniu u Ciebie jak zwykle cudnie, ogród jak zwykle koi.
Co do pracy zdalnej... u mnie z dwójką dzieci, pierwszoklasistką i roczniakiem. Czasem mam ochotę wystrzelić się w kosmos...


Współczuję i żal mi okrutnie tego pierwszoklasisty. Dla niego izolacja od kolegów jest wyjątkowo bolesna.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Milka 06:01, 08 maj 2020


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


W kojeniu wkrótce zostanę ekspertem. Nieustannie poszukuję najróżniejszych możliwości samoukojenia. Rano koiłam wzrok wschodnim słońcem. W normalnych warunkach rzadko się na nie załapuję z powodu nieobecności w domowych murach.





Kwitną owsice wieczniezielone.


Focę póki kwitną rodki, bo potem nic już się na tej podokiennej rabacie nie zmieni aż do następnej wiosny.





Wczesnym popołudniem wizytowałam jako doradca młodej ogrodniczki okoliczne szkółki. Cieszyłam się, że nic już nie muszę kupować.

Potem okancikowałam i wypieliłam półksiężyc z tamaryszkiem. A że wciąż jeszcze było jasno, to opryskałam ogród roztworem tymolowym. Wróciłam między ściany po zmroku.

Szybko rodki, u mnie tylko CW i jakiś w lasku, czyli twoje więcej słonka chyba mają
Ta owsica śliczna, myślałam ze to kostrzewa, w pierwszej chwili.
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Gruszka_na_w... 21:21, 08 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Milka napisał(a)

Szybko rodki, u mnie tylko CW i jakiś w lasku, czyli twoje więcej słonka chyba mają
Ta owsica śliczna, myślałam ze to kostrzewa, w pierwszej chwili.


Te rodki rosną na wystawie północno-wschodniej. Załapują się na przedpołudniowe promyczki słońca.
Kostrzewy na mojej glinie dobrze rosły tylko w pierwszym roku, Już ich nie mam. Owsica też lubi suche, słoneczne stanowiska, ale radzi sobie lepiej z gliniastym podłożem. Jest zdecydowanie większa od kostrzew.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
AnnaCh 22:12, 08 maj 2020


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Ja mam już powiedziane, że siedzę na zdalnej do końca maja. Jedyne co mi pasuje, że mogę w międzyczasie upichcić coś i po pracy szybko lecieć do ogrodu. No i dłużej śpię, nie muszę się ubierać, tylko ciągle w dresie, skóra odpoczywa, bo nie nakładam szpachli z podkładów, pudrów itd... Samochody zatankowane od dwóch miesięcy i ciągle prawie pełne. Muszę szukać więcej pozytywów, może wyjdzie, że nie jest tak źle
____________________
Ania - Malutki pod lasem
tulucy 22:14, 08 maj 2020


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
To mi nawet pasuje ta zdalna. Mogłabym tak pracować. Cisza, spokój, każdy robi swoje. A jak chcę chwilę odpocząć od kompa i papierów, to wyprowadzam psa. Pasuje mi taki układ.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
tulucy 22:15, 08 maj 2020


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
No ale ja jestem introwertyk i raczej odludek.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Gruszka_na_w... 22:37, 08 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
tulucy napisał(a)
No ale ja jestem introwertyk i raczej odludek.


Najlepiej jednak mi się funkcjonowało, kiedy pół dnia spędzałam między ludźmi, a drugie pół było we władaniu moich introwertycznych skłonności.

Przez to mieszanie czasu pracy i odpoczynku, nie czuję się wypoczęta. Trudno mi się odpoczywa, kiedy w głowie wciąż mam to, że za moment trzeba wykonywać zdalne prace.

Przez większość swego życia byłam zwierzęciem politycznym. Jakoś mnie obchodziło, kto podejmuje decyzje i w jaki sposób. Dawkuję to sobie teraz, ale i tak nie mogę się wyzbyć wewnętrznego ...tu mi się niecenzuralności cisną.(bo to już nie jest zwykła złość)

Piekę co jakiś czas te chleby i te bułeczki, coś tam dłubię w ogrodzie, ale spora część mojej wewnętrznej radości życia odleciała w kosmos.

Źle znoszę sytuację, kiedy zależna jestem od głupków.A tak odbieram to, co się dzieje. I nie potrafię powiedzieć, że "a cóż mnie to obchodzi, co ONI tam wyprawiają", bo jednak obchodzi mnie, czy żyję w wolnym, demokratycznym państwie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:41, 08 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
AnnaCh napisał(a)
Ja mam już powiedziane, że siedzę na zdalnej do końca maja. Jedyne co mi pasuje, że mogę w międzyczasie upichcić coś i po pracy szybko lecieć do ogrodu. No i dłużej śpię, nie muszę się ubierać, tylko ciągle w dresie, skóra odpoczywa, bo nie nakładam szpachli z podkładów, pudrów itd... Samochody zatankowane od dwóch miesięcy i ciągle prawie pełne. Muszę szukać więcej pozytywów, może wyjdzie, że nie jest tak źle


Pacholę dzisiaj dzwoniło, że do końca czerwca pracuje zdalnie.
Dłużej śpię, ale to nie jest dobry sen. Zasypiam koło drugiej, czasem trzeciej. Już nawet medytacja nie pomaga. Ilość baranów do przeliczenia mnie przeraża.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
KasiaLangier 22:50, 08 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 1689
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Najlepiej jednak mi się funkcjonowało, kiedy pół dnia spędzałam między ludźmi, a drugie pół było we władaniu moich introwertycznych skłonności.

Przez to mieszanie czasu pracy i odpoczynku, nie czuję się wypoczęta. Trudno mi się odpoczywa, kiedy w głowie wciąż mam to, że za moment trzeba wykonywać zdalne prace.

Przez większość swego życia byłam zwierzęciem politycznym. Jakoś mnie obchodziło, kto podejmuje decyzje i w jaki sposób. Dawkuję to sobie teraz, ale i tak nie mogę się wyzbyć wewnętrznego ...tu mi się niecenzuralności cisną.(bo to już nie jest zwykła złość)

Piekę co jakiś czas te chleby i te bułeczki, coś tam dłubię w ogrodzie, ale spora część mojej wewnętrznej radości życia odleciała w kosmos.

Źle znoszę sytuację, kiedy zależna jestem od głupków.A tak odbieram to, co się dzieje. I nie potrafię powiedzieć, że "a cóż mnie to obchodzi, co ONI tam wyprawiają", bo jednak obchodzi mnie, czy żyję w wolnym, demokratycznym państwie.


Hmm...określiłaś "w punkt" moje odczucia. Niby chcę się od tego wszystkiego odciąć, staram się, ale nie mogę się uspokoić. Też nie chcę, aby moje życie zależało od głupków i nie może stać mi się obojętny upadek Demokracji i Wolnego Wyboru..Ukoronowaniem całej tej sytuacji odebrania Wolności jest maseczka, którą odbieram jako kaganiec, a nie ochronę..
____________________
Kasia Casa Verde..W Leśnym Ogrodzie ; Hawaje
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies