Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 10:41, 12 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22298
Najbliższe dni nie zapowiadają się ciekawie. Rano były zaledwie 3 stopnie, a jutro ma być jeszcze zimniej. Na szczęście nie mam w ogrodzie wrażliwych roślin. Myślę, że te, które są, sobie poradzą.



Miłorząb wypuścił listki.





Podszycie w brzeziniaku.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Poppy 23:59, 12 maj 2020


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Czesc Haniu,
przelecialam pobieznie, zaluje, ze nie mozna automatycznie samych zdjec zobaczyc, by wchlonac, co sie u Ciebie rozroslo, co przekwitlo, co zaczyna. Pieknie Ci kielkuja rosliny w warzywniku, obiela kwitnie, blizniaczy zegar tez sie wpasowal w nieblizniacze otoczenie.

Przy okazji rzucilam okiem na dyskusje poboczne, i mam teraz takie przekonanie, ze z polityka i ludzmi jak z klimatem, niby wiesz, czego sie spodziewac, a zawsze cos zaskoczy.
Juz nie wiem, jakie rosliny sie u mnie sprawdza. Bylo sucho, posadzilam takie, co lubia sucho, bo takie, co lubia normalnie, nie dawaly rady nawet z podlewaniem, ale zrobilo sie mokro,od konca lata przez calutka zime, duza czesc wypadla Teraz znowu sucho, te, co polubily jednak troche bardziej mokro, sie buntuja i zapowiada sie kolejny wypad. Wiele roslin przezylo mega mokra zime z mrozem, ale wykonczyla je wiosenna susza,mocno okazjonaly mroz, a teraz szkode robia suche wiatry. Nijak nie moge utrafic A tez nie mam wrazliwych roslin, jak na moj klimat, rzecz jasna, staram sie podstawy dobrac 'zelazne'.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Helen 07:02, 13 maj 2020


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8398
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Może być ciekawie, bo młode pokolenie po raz pierwszy znajdzie się w sytuacji znanej nam z lat 90. Bezrobocia, kolejek przed urzędami pracy i poczucia bezsilności.
Może zacznie ich obchodzić to, co dzieje się wokół.

Też mam trochę taką nadzieję. Na razie to tylko wymagania mają.
____________________
Helen - Hortensjowo
Helen 07:04, 13 maj 2020


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8398
I jeszcze napiszę, że lubię wejść i nacieszyć oko.
____________________
Helen - Hortensjowo
Milka 07:12, 13 maj 2020


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
U nas też nawałnica była. Haniu, a tamaryszka nie tniesz? on wtedy lepiej się zagęszcza i ładniejszy pokrój ma.
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
kasia1 09:38, 13 maj 2020


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 970
Haniu, Ty masz u siebie jakąś różę pnącą? - Szukam dla rodziców taką, która będzie się pięła po budynku.
____________________
Kasia - Duże pole do popisu
Pszczelarnia 13:37, 13 maj 2020


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Może być ciekawie, bo młode pokolenie po raz pierwszy znajdzie się w sytuacji znanej nam z lat 90. Bezrobocia, kolejek przed urzędami pracy i poczucia bezsilności.
Może zacznie ich obchodzić to, co dzieje się wokół.


Tylko młode? Starsze już nie?





____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Gruszka_na_w... 21:01, 13 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22298
Milka napisał(a)
U nas też nawałnica była. Haniu, a tamaryszka nie tniesz? on wtedy lepiej się zagęszcza i ładniejszy pokrój ma.


Tamaryszkowi pozwalam rosnąć w granicach rabaty. Wycinam mu gałęzie, które włażą na inne rośliny lub na ścieżkę. Podkrzesuję go nieco. Podoba mi się w wersji nieco rozczochranej.
Widziałam w okolicznych ogrodach bardzo mocno cięte każdego roku. Ten mój, póki co, może się rozbujać.
Po prawdzie rosną tam dwa. Bo kiedy 5 lat temu wsadzałam do ziemi 20 cm patyczki, to brakowało mi wiary w moc tkwiąca w roślinach.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:19, 13 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22298
Poppy napisał(a)

Juz nie wiem, jakie rosliny sie u mnie sprawdza. Bylo sucho, posadzilam takie, co lubia sucho, bo takie, co lubia normalnie, nie dawaly rady nawet z podlewaniem, ale zrobilo sie mokro,od konca lata przez calutka zime, duza czesc wypadla Teraz znowu sucho, te, co polubily jednak troche bardziej mokro, sie buntuja i zapowiada sie kolejny wypad. Wiele roslin przezylo mega mokra zime z mrozem, ale wykonczyla je wiosenna susza,mocno okazjonaly mroz, a teraz szkode robia suche wiatry. Nijak nie moge utrafic A tez nie mam wrazliwych roslin, jak na moj klimat, rzecz jasna, staram sie podstawy dobrac 'zelazne'.


Trzeba sadzić i takie, i takie. W razie skrajnych zjawisk pogodowych coś tam zawsze będzie.
Pozwoliłam się rozsiać firletce. W razie suszy będzie jakiś kolor.Czyściec na glinie też daje radę.


W moim ogrodzie raczkują rośliny do cienistych miejsc. Sukcesów w ich uprawie nie mam. Może kiedyś się rozbujają.
To jakaś rasowa paproć. I jej trzecia miejscówka. Wciąż coś jej nie pasuje. Pewnie ma za sucho.



Rodgersji kasztanowcolistnej zmieniłam miejsce. Zobaczymy, czy będzie zadowolona.



O dziwo, przed kilkoma laty, na bardzo słonecznym stanowisku pięknie mi rosły i kwitły tawułki. Teraz cienia jest więcej, ale i mniej wilgoci. Rosną i kwitną, ale nie są już tak okazałe.



Zadowolona jestem z brunner. Poradziły sobie świetnie.Pięknie kwitły. Dobrze współpracowały z tulipanami. Nie wiem tylko, czy je się ścina po kwitnieniu? Może ktoś doświadczony podpowie.




A tiarellki wciąż są dla mnie zagadką.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
galgAsia 21:23, 13 maj 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Haniu, nie jestem doświadczona, ale zamierzam wyciąć pędy kwiatowe, jak przekwitną. Wtedy cała para pójdzie w liście, które teraz nie są jakieś wybitnie okazałe. Tak to sobie wymyśliłam...
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies