U Asi- Roocika zakładana jest aktualnie rabata z krzewami. Po posadzeniu młodych krzewów, z uwagi na dość spore odległości między nimi, świeci goła ziemia. U mnie też świeciła, więc ją zadarniałam. Krzewy się rozrastają i sukcesywnie tę drobnicę zadarniającą usuwam albo dochodzi do jej samolikwidacji ze względu na zmianę warunków świetlnych.Kiedyś na części tej rabaty było wrzosowisko. Z 30 krzewinek zostało kilka.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Sadziłam u siebie czosnki Krzysztofa. Jedną paczuszkę. Cebulki kwitły dwa sezony, a w trzecim wypuściły masę liści, a kwiecia nie było. W lipcu zrobiłam akcję wykopywania i odkryłam gniazdo cebulek. Ze 100 ich tam było. Powtykałam je na nowo w różnych częściach ogrodu. I sytuacja się powtarza. Na niewielkiej przestrzeni produkują się masy liści, które z powodu suszy szybko stają się nieatrakcyjne wizualnie. Być może z Gladiatorem jest inaczej.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Te czosnki sprawdzają się dobrze w pobliżu traw lub bylin o rozłożystych liściach.
W sumie w tym moim ogrodowym chaosie trzeba się dobrze przyglądać, żeby dostrzec te felerne liście.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Czosnki produkują po prostu cebulki przybyszowe, które nie kwitną od razu a dopiero po kilku latach jak podrosną. Oczywiście można je przenieść - jest wtedy czosnków więcej w innych miejscach . Ja je zostawiam w tym samym miejscu bo te większe czosnki mniej przybyszowych produkują. Za to te małe czosnki mnożą się na potęgę ale kwiatów długo nie widać i mnie taka kotłowanina liści strasznie wnerwia. Walczę tak z czosnkami główkowatymi - rozrasta się to strasznie ale drobnica i trzeba czekać na kwiaty.
Znawca roślin, w momencie zakładania rabat, był ze mnie raczej kiepski. Mnie towarzyszyło podczas sadzenia tylko jedno pytanie: Jak dane miejsce będzie wyglądało w czterech porach roku?
Lata temu, w innym ogrodzie, popełniłam ten błąd, że zrobiłam nasadzenia tylko na wiosnę (cebulowe) i kawałek lipca. Przez resztę miesięcy musiałam się mierzyć ze smętnym widokiem.
Nie da się skomponować rabaty, która przez 12 miesięcy będzie ekscytowała wizualnie, ale można tak pokombinować, że przynajmniej w dwóch porach roku będzie nad wyraz dobrze, a w pozostałych przyzwoicie.
Dobieraj: rośliny na wiosnę, na lato, na jesień i na zimę.
To moje podejście spowodowało, że u mnie nie ma rabat typowo bylinowych. Bardzo trudno jest je tak skomponować, żeby były "oględne" całorocznie. To już wyższa szkoła jazdy i nie mój poziom wiedzy ogrodniczej.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Główkowate i u mnie się mnożą na potęgę. One maja te zaletę, że liście nie szpecą. Sukcesywnie przenoszę je na tyły, bo czasem maja tendencje do pokładania.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Wczoraj zakończyłam ostatnie pielenie w tym roku całych rabat. Zostanie mi tylko ogarnianie ewentualnych chwastów na granicy z trawnikiem.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Moja metoda wysiewu rzodkiewki z marchewką się sprawdziła. W pierwszym rzucie wyrosło ok. 20 rzodkiewek. Bardziej potrzebuję ich liści (robię z nich zupę -krem) niż korzeni. Zostały jeszcze ze 3 sztuki.
Drugi rzut posiałam pod koniec kwietnia. Też niewiele. Z metr. Dojrzewa. Sałaty liściowej nie wysiewałam. Mam rukolę.Dziele się z nią z połową osiedla.
To normalne, że idą w kwiat te marcowe wysiewy. Dzień już coraz dłuższy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz