Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 22:11, 09 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
galgAsia napisał(a)
Śliczna ta jasnota Nadal się nad nią zastanawiam, być może jednak ją posadzę.
Z tym deszczem to jakiś przekręt jest... Współczuję tej krainy deszczowców. Przesyłam duuużo słońca i ciepła


Dzisiaj wyjątkowo bez opadów, a kolejne dni maja być z burzami. Martwię się w sumie tylko o pomidory.

Jasnota jest dobra gdzieś, gdzie rzadko się zagląda. Trochę się rozłazi, ale ładnie okrywa powierzchnię.

Zawilec od Ciebie przezimował. Dobrze, że ostał się Twój znacznik z kubeczka.



A te floksy, to w jakim będą kolorze?



Były jeszcze dwie sadzonki czegoś, ale już nie pamiętam, gdzie mam ich szukać. Może jak zakwitnie, to zlokalizuję.
Róże mi kwitną od dołu. LO.


____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:22, 09 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
Brzozowadziewczyna napisał(a)
Za tą jasnotą chodzę już drugi rok Czas na zakup. U mnie jednak rodgersja ma za słabe warunki, podsychają jej brzegi liści, szkoda bo podobają mi się jej kasztanowate kształty


Do kotliny się nie wybieracie? Dałoby się zrobić trochę sadzonek.
Rodgersja 5 lat występowała jako 15 cm jednolistkowiec. Wsadziłam ją do półcienia z większym luzem wokół.Sporo było opadów. Odpukać rośnie ładnie, a nawet kwitnie. Nie wiem tylko, dlaczego jeden kwiatostan jest kremowy, a drugi bladoróżowy.












Szkoda, że czosnki już kończą.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:31, 09 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
mrokasia napisał(a)
Moje Alba Meidiland też już rozwijają kwiaty . Liczę na fajne kwitnienie bo pączków mają mnóstwo.


Mam nadzieję, że spiszą się u Ciebie. Miałabym wyrzuty sumienia, gdyby było inaczej.

Polecam jeszcze najzwyklejsze orliki, jeśli jeszcze nie masz.


Powiększaj warzywnik! Wiesz jak miło się podjada strączki zielonego groszku?

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:45, 09 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
Kawa napisał(a)
Haniu widze że pogoda u Ciebie jaki u mnie
ciągle deszcz i burze słońca jak na lekarstwo

piękne te Twoje rośliny i rzeczywiście wypasione jakby mięsem dokarmiane


Jak miło, że nie tylko u mnie ciumka nieustannie.
Jakim mięsem? Tylko róże i hortensje dostały końskie bobki. Ale w nich to raczej owies.

Zakwitła piwonia od Taty. Pomyśleć, że jego nie ma od 5 lat, a ona jest taką cudowną pamiątką. Dobrze jest mieć w ogrodzie rośliny, które kojarzą nam się z konkretną osobą.





Bowl of beauty



Kukliki w każdej fazie są urocze.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:58, 09 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
Makusia napisał(a)


Jeszcze mi się przypomniało, że chciała, Ci powiedzieć, że chciałam bardzo klona ussuryjskiego zakupić i wszędzie "brak na magazynie" ewentualnie "w produkcji"- co to? Towar deficytowy??? Potem jordana szukałam i to samo!

I jeszcze przy końcu samym chciałam Cię poprosić żebyś wpadła do mnie na str. 832 i podzieliła się widzą swą w przedmiocie selerów.


O selerach napisałam u Ciebie.
Klona ussuryjskiego chyba niechcący za bardzo rozreklamowałam. 5 lat temu na forum był, oprócz mojego, tylko jeden egzemplarz.
A Jordana rozreklamowała Anulka-Zana swoimi cudownymi zdjęciami. Forumki mają olbrzymią moc nabywczą, a jeśli dodać do tego bezwątkowych czytaczy, to robi się całkiem pokaźna grupa nabywców.
A tak serio, to ten rok jest specyficzny, jeśli chodzi o zakupy roślinne. Naród rzucił się na uprawy ogrodów.
A ten klonik- to bardzo udana wersja drzewka.



Między dwoma powojnikami zrobiło mi się okienko widokowe.



Szałwia jadalna. Szkoda, że tak niewiele jest słońca. Bzyczki miałyby używanie.




____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
KasiaBawaria 09:09, 10 cze 2020


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Dziekuje za sliczne fotki milo tak posiedziec u ciebie. Fajnie, ze masz rosliny, ktora kojarzy ci sie z tata.
____________________
Zapraszam na kawe
galgAsia 10:06, 10 cze 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Dzisiaj wyjątkowo bez opadów, a kolejne dni maja być z burzami. Martwię się w sumie tylko o pomidory.

Jasnota jest dobra gdzieś, gdzie rzadko się zagląda. Trochę się rozłazi, ale ładnie okrywa powierzchnię.

Zawilec od Ciebie przezimował. Dobrze, że ostał się Twój znacznik z kubeczka.



A te floksy, to w jakim będą kolorze?



Były jeszcze dwie sadzonki czegoś, ale już nie pamiętam, gdzie mam ich szukać. Może jak zakwitnie, to zlokalizuję.
Róże mi kwitną od dołu. LO.


Cieszę się, że przezimowały Floks będzie ciemnoróżowa, w zasadzie fuksjowa żarówa Mocno energetyczny kolorek, nie do przegapienia
Jeszcze była na pewno sadzonka chabra Amethyst, ale podejrzewam, że mogła przy takich wilgociach u Ciebie nie przeżyć...
O jasnocie pomyślę później, jak będzie już miejsce
U mnie nadal nie pada... A pomidory nie rosną... w poprzednich latach miałam w tunelu o tej porze zielono po horyzont, teraz pojedyncze roślinki, niektóre ledwo trzymające się pionu... No nie wiem, co się dzieje... Qupa w nóżki, pokrzywą podlewane - i nic
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Gruszka_na_w... 18:33, 10 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
galgAsia napisał(a)
Cieszę się, że przezimowały Floks będzie ciemnoróżowa, w zasadzie fuksjowa żarówa Mocno energetyczny kolorek, nie do przegapienia
Jeszcze była na pewno sadzonka chabra Amethyst, ale podejrzewam, że mogła przy takich wilgociach u Ciebie nie przeżyć...
O jasnocie pomyślę później, jak będzie już miejsce
U mnie nadal nie pada... A pomidory nie rosną... w poprzednich latach miałam w tunelu o tej porze zielono po horyzont, teraz pojedyncze roślinki, niektóre ledwo trzymające się pionu... No nie wiem, co się dzieje... Qupa w nóżki, pokrzywą podlewane - i nic


Chabra nie widzę. Może da znać za jakiś czas, że dycha. Zarówiaste floksy mogą być. Obok będą kwitły The fairy.
U mnie nadal pada.

Rose de Resht



Laguna



Mme Isaac Pereire



Stipy zaczynają tworzyć nasienniki.



Wczoraj wykorzystałam bezdeszczowy dzień, aby zrobić to, do czego zbierałam się od dłuższego czasu.
Przy obsadzeniu skarby posadziłam tam miskanta Giganteusa. Póki był młody wyglądał fajnie. Niestety miejsce na skarpie plus suche lata i związane z tym trudności z podlaniem tego miejsca spowodowały, że miskant wysychał wewnątrz kępy i rozłaził się na boki. Chciał mi zaanektować róże.

Widać go za piwoniami.



Naczytałam się na forum o problemach z wykopywaniem miskantów i rozplenic. Trochę mnie te teksty przeraziły, ale ostatecznie akcja wykopywania poszła gładko. Namoknięta glina bardzo ułatwiła prace. Wykopywałam go fragmentami. Wystarczyły widły i szpadel Fiskarsa. Miałam przygotowany kilof, sekator do gałęzi i kilof, ale okazały się zbędne. Sadzonki poszły w dobre ręce. W odzyskane miejsce wsadziłam Gracilismusa.







____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 18:47, 10 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
Bardzo ładnie kwitły w tym roku rododendrony. Pierwsze zaczęły w kwietniu, ostatni Catharina van Tol, kwitnie teraz. Wszystkie rodki wypuszczają młode listki. Pod koniec czerwca nawiozę je siarczanem potasu. Latem będą zawiązywały pąki kwiatowe na następny rok, a ten nawóz im w tym pomoże.



W dobrej kondycji są tawułki. Lubią wilgoć. Liczę na ich obfite kwitnienie.



Hortensje Annabel się pączkują. Bywało, że kwitnienie zaczynały już w czerwcu.



przetacznikowiec Red Arrow



Opady służą też hakonkom.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 18:52, 10 cze 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22250
Polazłam też pod płot sprawdzić aktualny stan samosiejek łubinów.Rok temu większość była białych.

W objęciach buczka.





A ten zbłąkał się pod kalinę.



One plus irysy syberyjskie rosnące wzdłuż ogrodzenia, zapewniają kolorowe akcenty w ogrodzie sąsiada.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies