AnnaCh napisał(a)

Ochy i achy zostawiam po takiej porcji fotek
Zegarowa na ścisku bardzo mi się podoba
Haniu, czy mogę teraz podciąć derenie elegatissima, bo strasznie mi wybujały na brzozowej. Czy czekać do wiosny?

Zaczekaj aż zrzucą liście. To znak, że zakończyły wegetację. Ich cięcie teraz może pobudzić przyrost młodych gałązek, które nie zdążą zdrewnieć. Krzewy tnie się do połowy sierpnia.

Witaj Haniu
Możesz mi napisać co masz posadzone pod jabłonką Olą? Na wiosnę dopatrzyłam szafirki a potem?

Drugie pytanie: czy zauważasz aby Twój dereń jadalny bardzo wysuszał glebę wokół siebie i utrudniał życie roślinom obok?

Pozdrawiam Cię jesiennie

Jomaszka napisał(a)

Witaj Haniu
Możesz mi napisać co masz posadzone pod jabłonką Olą? Na wiosnę dopatrzyłam szafirki a potem?

Drugie pytanie: czy zauważasz aby Twój dereń jadalny bardzo wysuszał glebę wokół siebie i utrudniał życie roślinom obok?

Pozdrawiam Cię jesiennie

Pod jabłonką rośnie trzmielina oskrzydlona, dwie żywotnikowe kulki, jest żywopłocik cisowy osłaniający pokrywę studni, krwawnica, hakone, i turzyca Silver Sceptre. Jest też róża, ale nie daje spektakularnego efektu.









U mnie derenie jadalne są częścią nieformowanego żywopłotu. Rosną otoczone innymi krzewami. Nie zauważyłam, żeby jakaś roślina w ich sąsiedztwie padła z powodu suszy. U mnie jest glina. Ona ze swej natury długo trzyma wilgoć. Zwłaszcza w głębszych warstwach. Ten sezon był u mnie obfity w opady.

Weekend! Znalazłam ciut czasu na przebieżkę po ogrodzie. Udało się też wygospodarować pół godzinki dla ogrodu. Wczorajsze wskazania termometru skłoniły mnie do zerwania wszystkich dyń, a dzisiaj posiekałam łodygi i liście i przekopałam grządkę podyniową. Sporo było masy zielonej. Niech się rozkłada.
Nabyłam też jesienny nawóz. Z jego rozsypaniem zaczekam na deszcz. Nawiozę cały ogród poza warzywnikiem plus zapłocie.
Mam ambitne plany wykancikowania rabat przed zimą. Może się uda. Pora na wykopanie marchewki, buraków i selerów. Ehhh... Mieć czas.

Przysiadłam wczesnym popołudniem na schodkach ganku.



Omiotłam wzrokiem w prawo. Na podokiennej zakotkowane ślicznie rozplenice.



Na zegarowej aż kipi.



Wzrok podążył w lewo. Bardzo ładnie kwitnie Bonica.



Z ganku przeniosłam się w kierunku skarpy.Tutaj też rządzi Bonica. Wciąż nie mam pomysłu na obsadzenie tej pergoli. Po zejściu pnących róż stoi sobie a muzom. Może za rok coś wymyślę.

Variegatus dobrze sobie radzi w cienistych zakątkach.



Trzmielina pod brzozą osiągnęła maksymalne jesienne wybarwienie. Pewnie wkrótce opadną z niej liście.



Przebiegłam ścieżką obok rabaty studziennej.







Wiąz JH od tyłu chyba jest ładniejszy niż od przodu.

Właśnie chciałam Cię pytać, czy się wyrwałaś z okowów?
U mnie dziś była piękna wczesnowiosenna pogoda, normalnie ZPJ, chociaż jeszcze zielono , a nie złoto...

Omiotłam cypelek. W głowie od dłuższego czasu kiełkuje mi myśl, że chyba trzeba będzie ograniczyć ilość drzew w tym zakątku. Prawdopodobnie skłonię się do wycięcia prawej katalpy. Lubię je w duecie. Mają ten plus, że późno startują, ale wymagają trzymania w ryzach. Dwóch drzew prawdopodobnie nie ogarnę.





Byliny na półksiężycu zyskałyby więcej słońca.



Wrzosy już stąd wypadły. Mary rose by się ucieszyła.









Trzy razy zmieniałam miejscówkę tej magnolii. Nigdy jeszcze nie kwitła. Ciekawe, co z niej wyrośnie.

galgAsia napisał(a)

Właśnie chciałam Cię pytać, czy się wyrwałaś z okowów?
U mnie dziś była piękna wczesnowiosenna pogoda, normalnie ZPJ, chociaż jeszcze zielono , a nie złoto...

Do końca miesiąca mam przechlapane. Z góry zakładam, że kolejne miesiące też będą podobne. Co najwyżej przeżyję przyjemne zaskoczenie, gdyby było inaczej.
Dla Ciebie mam mordownika. Gdybyś była w potrzebie zamachnięcia się na coś/kogoś.





Oprócz trzmieliny najbardziej jesienny jest ussuryjski.



Większość astrów dopiero nabiera jesiennej mocy.



Trawy zaczynają grac pierwsze skrzypce.

Na koniec zostały takie tamy z okolic ronda i rabata zachodnia.





Brzoza Doorenbos wyskoczyła w tym sezonie w górę.

Haniu, z niecierpliwością czekałam na kolejne fotki Twojego ogrodu.

Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła się do Ciebie wprosić przy okazji bycia na południu Polski.

Po raz kolejny, napiszę, że masz fantastyczny ogród. Nie doczytałam się u Ciebie, a może nie pamiętam, bo nie zapisałam- jaką ma powierzchnię?