malgol napisał(a)

O! I tu jest pies pogrzebany! już wiem dlaczego moje Ivory halo się nie zagęszczają tylko u podstawy tworza nieładne kłębowisko.Super rada

Cieszę się, że mogłam pomóc.

Ładne światło, mimo zimna.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Ma takie same parametry jak mój. To zapychanie doprowadza mnie do szewskiej pasji. Strasznie spowalnia pracę.

mocno wkurzające, ale jak sobie pomyślę o cenie lepszego sprzętu to się zacinam i tnę dalej

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Ładne światło, mimo zimna.

Haniu
I u Ciebie piekne Ciemierniki
Chyba muszę się w jakiś zaopatrzyć.
Widać że mają dobrze
Co to za odmiana ?

Gruszeczko piękne masz łaciate bratki. Czerwone gałązki to dereń?

Ania111 napisał(a)

Haniu
I u Ciebie piekne Ciemierniki
Chyba muszę się w jakiś zaopatrzyć.
Widać że mają dobrze
Co to za odmiana ?

To te najpospolitsze. Odmiana Niger. Dwa lata temu były w Bie..ce za 10 zł. Kupiłam 4. Ładnie się sieją. Pozyskane siewki też mi już kwitną. Podsypuję im skorupki jajek, raz w roku dostają dolomit. Lubia wapienną glebę.

MiluniaB napisał(a)

Gruszeczko piękne masz łaciate bratki. Czerwone gałązki to dereń?

Gałązek dereni użyłam do grudniowej dekoracji wejścia.



Wciąż były w świetnym stanie, wiec wcisnęłam je w doniczkę wypełnioną piaskiem. Choć wiosną lepsze byłyby te oliwkowe z derenia Flaviramea.

A ja mam czerwone postawione w wazonie w domu. Zainspirowałaś mnie - też wetknę do donic

Gosiek33 napisał(a)

mocno wkurzające, ale jak sobie pomyślę o cenie lepszego sprzętu to się zacinam i tnę dalej

U mnie wylot ścinków jest podzielony na trzy części. Wspomagam się przy wydłubywaniu grubym śrubokrętem.

Przy średnim ogrodzie można sobie dłubać. Przy dużym ogrodzie chyba warto zainwestować w rębak spalinowy z wałem tnącym i nożem. Sądzę, że nóż lepiej sobie radzi z cięciem traw i cienkich gałązek, a wał frezowy z cięciem grubszych gałęzi. W tych naszych jest wał. Grube gałęzie tnie bez zapychania.

Haniu, pisałaś, że w domu posiałaś tylko pory, a selery siejesz bezpośrednio do gruntu, czy kupujesz rozsady? ja swoje miskanty co roku ciachałam albo nożyczkami albo akumulatorowymi nożycami, szło mega opornie bo do akumulatorowych trawy były za giętkie, a od zwykłych nożyczek odpadały mi ręce, w tym roku sąsiad który był rolnikiem dal mi złoty środek. zwykła siekierka. powiedział ze dawniej rąbało się słomy dla bydła. i tak zrobiłam 3 tygodniowe krojenie traw odwaliłam w 2 godzinki. na rod żadnego profesjonalnego sprzętu nie opłaca mi się kupować a siekierkę mam bardzo fają
pozdrawiam Haniu