Miałam nie patrzeć co robisz w ogrodzie o tej porze roku, ale oczywiście czytam.
Skoro nie pada, to naszło i mnie by wyciągnąć maszynę do cięcia gałęzi - jestem w szoku, jak pięknie poszatkowała mi trawy

dziewczeta, ja tne zawsze derenie nisko, musza sie zagescic a rosna szybko. mocne ciecie jest potrzebne zeby nie ogolacały sie od dolu. tne zazwyczaj nad 3 oczkiem. mozna nad 4 jak chcemy zostawic wyzszy. ale ciac warto. u siebie derenie przycinam jeszcze raz w lecie, potwory porosły wiec jest mus. mysle jakby tu wykopac Flaviramea, bo 4 sezon i kolos. Chcociaz ładnie nadmiar wilgoci spod rynny zbiera ale ciac musze co najmniej 2 razy w sezonie jak pecherznice.

Podepnę się do pytania Brzozowej (a jakże ) o cięcie dereni. Też mam Aurea, też mają stanowić przesłonę i też mają kilka metrowych gałązek . Najchętniej bym nie ruszała.

Zakres zrealizowanych prac mnie osobiście wprawił w osłupienie pomieszane z podziwem i poczuciem winy. Ja nic jeszcze nie robię bo zimno. Wycięłam kilak traw i bylin jak było cieplej, teraz czekam na lepsze dni .

Gosiu, jaką masz tę maszynę do cięcia gałęzi co tak ładnie trawy szatkuje????

Moja cięła tylko łodygi Giganteusów. Od liści i cieńszych miskantów co chwila się zatykała. Świetnie tnie gałęzie.
Lepiej się z tym uporać wcześniej niż później. Odetchnęłam, kiedy zniknął ten stos.

Z tym cięciem dereni to też mam kłopot. Jakoś po takim większym cięciu nie bardzo chciały odrastać. Myślę, że tak jak Ty Haniu, będę wycinać te najstarsze pędy.