Ruszyły berberysy, tawuły wczesne, obiela. Tradycyjnie najbardziej rozwinięta jest tawlina jarzębolistna.



Wierzbowe bazie lekko spęczniały, ale do pełnego rozkwitu jeszcze sporo brakuje. Pszczoły muszą poczekać na wierzbowy pyłek.



Drzewa jeszcze śpią. Najbardziej zaawansowana w przebudzeniu jest świdośliwa Lamarca.



Kiełki piwonii są na wierzchu już od jakiegoś czasu. Teraz pojawiły się serduszka okazałe.


Liściom czosnków ochłodzenie szkód nie zrobiło.



Wczoraj był pierwszy z pięknych wiosennych dni. Nie miałam niestety czasu na ogrodowe prace. Starczyło go jedynie na szybką rundkę po ogrodzie i tworzenie w głowie planów na najbliższe dni.

no weź, wiosna u Ciebie po calosci, juz zawilce? u mnie dopiero etap rannikow i przebisniegow. twoje derenie co najmniej 2 tygodnie wyprzedzaja. oczar czerwony dopiero porzadnie zaczyna sie rozwijac.
a roboty w ogrodzie jakby nie ubywa

Dorii napisał(a)

I ty piszesz że sił brak? Zazdroszczę energii.
Zwlec się z łóżka nie mogę żeby nie dzieciaki to bym wcale nie wstawała.

Przedwczoraj wyszłam do ogrodu jedną rabatę ogarnęłam dzisiaj też chciałam ale na razie sił brak. Może po drugiej kawie ciśnienie trochę podskoczy i będę żyć.

Po trzeciej kawie nabrałam dzisiaj sił na kolejną pracę ogrodową z listy. Mogę już z niej wykreślić wertykulację, nawożenie i dosiewki trawy. Zostało mi jedynie kicanie w butach z kolcami, żeby zrobić areację.
W ubiegłym sezonie prawdopodobnie za nisko kosiłam trawę i z tego powodu pojawił się w wielu miejscach mech. Nawożenie uzupełniłam dodatkiem magnezu i żelaza. Może pomoże.
Mam na stanie wertykulator elektryczny. Zebrał kilkadziesiąt koszy filcu. Zebrany materiał rozsypałam pomiędzy krzewami w głębi rabat.







Powierzchni trawiastych niby niewiele, ale zeszło mi 5 godzin. Podczas pracy umilałam sobie czas zerkaniem na krokusy. Wreszcie się zaczęły otwierać.

TAR napisał(a)

no weź, wiosna u Ciebie po calosci, juz zawilce? u mnie dopiero etap rannikow i przebisniegow. twoje derenie co najmniej 2 tygodnie wyprzedzaja. oczar czerwony dopiero porzadnie zaczyna sie rozwijac.
a roboty w ogrodzie jakby nie ubywa

Dwa ciepłe dni wystarczyły, żeby wszystko ruszyło. Zawilców mam kilkanaście kępek, ale zakwitła dopiero jedna.
Lista prac ogrodowych jest wyjątkowo długa, bo nie można było tych prac rozłożyć w czasie. Spiętrzyły się.

Tetrisy ogrodowe spowodowały zamieszanie w cebulach krokusów. Pojawiają się teraz w różnych dziwnych miejscach.




Te rosną w chryzantemie.

Krokusy zawładnęły forum. Czekam z wertykulacją na po Świętach bo nie dam rady wcześniej. Dobrze, że można już zająć się ogrodem, przynajmniej głowa zajęta

Nie da się jednak ukryć, że krokusy najpiękniej wyglądają w większej masie.













Jutro może się uda podłubać coś w warzywniku.

Margerytka40 napisał(a)

Krokusy zawładnęły forum. Czekam z wertykulacją na po Świętach bo nie dam rady wcześniej. Dobrze, że można już zająć się ogrodem, przynajmniej głowa zajęta

Nałożyły się na siebie prace ogrodowe i wiosenne porządki w domu. Odczuwam lekką presję, a przywykłam już do niespieszności.

hehehe, u mnie tez krokusy pojawily sie w miejscach nieprzewidzianych, dzis znalazlam kilka w bodziszkach i runiankach na drugim koncu ogrodu suepr no nie?

wertykulacje na stowe po swietach, u nas jeszcze mokro. zawsze robi to mezaty, obecnie jest w bardzo duzym niedoczasie, nie mam sumienia go tak gonic. ale bez szalu z tym, robilismy jesienia wiec nie ma tragedii.

Hehe, wiedzę że trzeba jednak więcej kawy pić.
Też mam chęć wertykulację zrobić ale najpierw rabaty ogarnę.

Krokusy cudniste, moje jesienią przesadziłam w inne miejsce się jeszcze takich kępek nie mam ale zaskoczona jestem bo pojedynczo tylko nieliczne. Z większości cebulek sadzonych raczej pojedynczo mam kilka kwiatków.

Dorii one z czasem w kepki sie rozmnozą, u mnie na poczatku tez pojedyncze byly. juz w kolejnym sezonie bedzie efet widac jaki kolezanka ma nowy ładny awatarek