Ja miałam problemy z wielkimi drzewo w małym ogrodzie. Sadzone przed moją co epoką w tym ogrodzie. Teraz wyszukuję jak najmniejsze, kolumnowe, bardziej krzewy jak drzewa. Wolę wyprowadzić lilaka na drzewko wycinanych żal, ale bez takich decyzji nie dałoby się wygodnie korzystać z ogrodu. Jednak on ma być dla naszej wygody.
Też będę mieć warzywnik z trawiastymi ścieżkami
Tylko jest tak mokro, że eM nie może wjechać z walcem pod przygotowanie trawnika wszystko się klei i opóźnia
eM się upiera nad oddzieleniem kwater warzywnych od trawnika obrzeżami bo twierdzi, że nie utrzymam kształtu tych kwater kancikowaniem.
Moje nie będą prostokątne tylko zaokrąglone z jednej strony.
Jak często robisz u siebie kanty i jak to jest z ich utrzymaniem?
Kancikuję głównie w pierwszej części sezonu. Potem warzywa się rozrastają i wystarczy przejazd po ścieżkach. Ostatni raz robię kanty tuż przed zimowym przekopaniem gleby. Muszę zostawiać ziemię w ostrej skibie, bo glinie to służy.
Obrzeża na miękkim gruncie szybko stracą poziom i będą utrudniać koszenie. Podczas odmarzania i zamarzania ziemia zwiększa lub zmniejsza objętość. Opady deszczu destabilizują poziom obrzeży. Mocowanie ich w cemencie utrudni później kopanie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gdybym miała zastane wielkie drzewa i ich stan zdrowotny nie budziłby wątpliwości, to dostosowałabym nasadzenia do warunków w ogrodzie. Tak robią właściciele leśnych działek. Ale nawet oni dokonują wycinek.
Do mnie po czasie (wraz z wiedzą i obserwacjami) dotarło, że najzwyczajniej w świecie z powodów wiekowych (siły i sprawność) i zdrowotnych (bezpieczeństwo) nie będę w stanie utrzymać tych drzew w ryzach.
W pełni rozumiem Twoją potrzebę wpuszczenia powietrza i światła do ogrodu. Każdy ogród wymaga po czasie większych ingerencji w nasadzenia. W przeciwieństwie do powierzchni, która jest stała, rośliny z roku na rok zwiększają swoją objętość.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, to oczywiste, że zdrowy rozsadek dostosuje się do naturalnych warunków. Bo trudno jest raczej zrobić ogród wodnyvczy bagienny na piaskach wydmowych. Czy prerię w wilgotnym lesie.
A u mnie niestety na małej miejskiej działce mój m swego czasu nasadził mnóstwo wielkich docelowo drzew i to nie parkowych nawet... Ale udało się z nimi rozprawić. Teraz będę sadzić drzewa małe, takie do 4-5 metrów. Nie wymagające dużych zabiegów pielęgnacyjnych. Wystarczy mi zajęcia przy różach.
Haniu, bardzo lubię te Twoje relacje, myślisz pragmatycznie i przyszłościowo. Zawsze dajesz do myślenia
Hania, napisz mi proszę ile lat ma Twoja jabłoń Ola i jakie ma wymiary (wysokość, szerokość)? W internetowych piszą coś o podkładkach, czy przy jej kupowaniu zwracałaś na to uwagę?
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Skąd ja to znam też co jakiś czas radylanie zmieniam.
Ostatnio wyleciała cedróka chińska, najpierw częściowo, a potem w całości. Zaczęła burzyć światło w niebieskim, inne rosliny marniały i gdzieś uciekł fajny klimat, jaki tam stworzyłam.
Drzewo piękne, ale za duże i nie doczekałam różowych liści, czyli w naszym klimacie to nie realne.
Obejrzałam zmiany, wszystkie na plus
Lepiej się uczyć na cudzych błędach niż własnych, ale i tak własnych błędów się nie uniknie. Można je minimalizować.
Piszę szczerze o własnych doświadczeniach, bo być może komuś pomogą w podjęciu decyzji. Bycie młodym i sprawnym to tylko fragment życia.
Obserwacja starzenia mojej mamy, jej trudności w wykonywaniu codziennych, prostych czynności zdeterminowały wiele moich decyzji podczas budowy. Zapomniałam, że powinnam decyzje wg podobnych kryteriów podjąć również w ogrodzie.
Ola zapewne będzie rosła w zależności od warunków. Moja pięć lat temu była metrowym badylkiem. Wygląda na to, że osiągnie ok. 5 m wysokości, ale można ją potraktować jak typową jabłonkę i ściąć jej przewodnik. Wtedy będzie niższa. Szerokość też można regulować. U mnie wyprowadzona jest na drzewko waskokolumnowe. Przycinam ją w tym samym czasie, co drzewka w sadzie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Wiem, że mnie rozumiesz Irenko. Obie cierpimy na tę samą dolegliwość. Plany i zamiary trzeba dopasowywać już nie do chęci, ale do możliwości organizmu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Porywających się z motyką na słońce i zaklinających rzeczywistość wciąż nie brakuje. Historia zna mnóstwo takich przypadków.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz