Moją nową świdośliwę też muszę podwiązać. A Ola już taka duża u Ciebie. Pamiętasz może ile ma lat? Mam dwie Ole u siebie. Malutkie, ale już cieszyły nas jabłuszkami.
Ogród prezentuje się lekko i delikatnie w tej wiosennej odsłonie. Z zazdrością patrzę na pogodę u ciebie. U nas od wczoraj leje i jest zimno po prostu. Tyle planów było...
Warzywnik jest na widoku. To ma wpływ na to, że musi wyglądać przyzwoicie. Pomysł z trawiastymi ścieżkami zaczerpnęłam od forumowej Asicy. U mnie się to sprawdza. Ścieżki łatwo się kosi, nie mam problemów z zabrudzeniem ścieżek.
Ola wsadzana była jakieś 5 lat temu. Wtedy modernizowałam nasadzenia maskujące studnię.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
W zeszłym sezonie Mrokasia swoim wpisem ("o rety, ale Ty masz już cienia") uruchomiła mój wewnętrzny dzwonek alarmowy. Podobny dzwonek związany z miskantami Giganteusami uruchomiła April. Te wpisy skłoniły mnie do refleksji. Uświadomiłam sobie, że ogród jest zbyt mały na roślinne olbrzymy. Trzeba było podjąć radykalne decyzje i trochę odchudzić nasadzenia.
U mnie dzisiaj z nieba leje się potok wody. Przelała się nawet studnia zbierająca deszczówkę (prawie 5000 l pojemności). Na szczęście od wtorku ma być już cieplutko.
Szkoda tylko, że tego wolnego długiego weekendu nie można przeznaczyć na ogrodowe dłubanki. Wczoraj wspomagałam w pracach zaprzyjaźnioną ogrodniczkę. Zostało nam tam jeszcze trochę do zrobienia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Za mały na cień? Też zaczynam mieć różne przemyślenia i nie wiem czy idąc śladem TARci nie usunę części rozplenic. Chyba drzewa za płotem zbyt urosły i znowu zmieniają mi się warunki świetlne. Sąsiedzi nic tam nie zrobią a to różnego rodzaju wierzby i osiki. Tworzą coraz większe krzaczaste chaszcze, na tyle wysokie by od południa zabierać coraz więcej słońca
Część traw zaczyna marnieć a jednocześnie zabierają przestrzeń innym roślinom.
Wycięłam tamaryszki, bo mimo swojej zwiewności tworzyły cień w centralnej części ogrodu. Sporo cienia(suchego) dawały katalpy. Zaczęły marnieć trawiaste ścieżki, wypadały kolejne byliny i trawy. Na ogród parkowy (bez bylin i traw), to mam jednak za mało miejsca. Trzeba było zrównoważyć nasadzenia.
Teraz już wiem, że ogród trzeba uważnie obserwować i szybko reagować, jeśli coś zaczyna stanowić problem.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Wiesz, po raz pierwszy od ... nie wiem kiedy... też nie powiesiłam flagi... Smutne to.
Śliczne widoki wiosenne. U mnie słońca w zasadzie brak, bardzo mi go brakuje.
Pergola świetna, z pewnością oprze się sile różyczek
Buziaki
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
słusznie, czytajac dyskusje o odleglosciach wczoraj korygowalam czesc nasadzen. bralam tez pod uwage, ze czesc rabat bede powiekszac docelowo.
do klonow kory przekompostowanej tym razem nie dalam, obornika tez nie. nie wiem czy kora to sluszny wybor, czy w moim mokrym gruncie nie spowoduje grzyba. tym razem poslucham swojej intuicji. do tego bede podlewac wywarem czosnkowym. czosnki i swierki kulki rosna w dolnej czesci.
zobaczymy jaki efekt osiagne docelowo. w koncu duza czesc nasadzen jednak zalezy od warunkow glebowych a roznego rodzaju doswiadczalnie poszerzaja nasza wiedze. ryzyko moze sie oplacic.
Dzisiaj barowa pogoda. Zimno, ponuro, wciąż popaduje przelotem. Dobry czas na nadrobienie zaległości filmowych. Za radą Raczka obejrzeliśmy "Białego tygrysa". To była dobra decyzja.
A w ogrodzie:
sasanka jak zmokły kurczak
Kalina angielska będzie miała mniej kwiecia. Nieco ją odchudziłam, bo blokowała przejazd kosiarki.
Kwitnie klon ściętolistny.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Masz rację Tarciu. Każdy najlepiej zna swój ogród i warunki glebowe. Nie ma jednego, jedynie słusznego sposobu uprawiania ogrodnictwa. Za wiele zmiennych, za wiele niewiadomych. Głowa tylko niepotrzebnie dąży do natychmiastowego rozwiązania problemów.
A to po prostu czasem trzeba się pogodzić z tym, że czasem coś nie wyjdzie.
Obiela pewnie zakwitnie w tym tygodniu. Pionizacja jej posłużyła. Dostała więcej światła. A już była na liście do wydania.
Kalina Mariessi wreszcie zaczęła rosnąć.
Krzewiasto-drzewiaste zakątki z każdym dniem gęstnieją.
Tulipany czekają w kolejce.
Szafirki w kolejnym miejscu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz