na kukliki zachorowalam u Gosi i u Ciebie. Jak ja bym chciala miec takie poletko. U mnie dopiero głowki sie tworza. Z wiazami JH mam to samo, co gdzies go przytne to wypusci z innego "czopka". Ale nie mozna mu odmowic uroku. W ogole to nie myslalam, ze one u mnie urosna. Jednego wiekszego przesadzilam 1 maja, nie zauwazyl nawet cebule rozne sadzilam na samym poczatku bodajze przelom grudnia/stycznia 2017 wiekszosc nie wyszla ale czasem znajduje w roznych miejscach w ktorych nie sadzilam na stowe. I teraz czy to wina przesadzan i tetrisow czy tez nornic buszujacych w kazdej niemal rabacie.

Przez te Twoje fotki chyba dzis wyjde do ogrodu zobaczyc co sie dzieje na moich wlosciach. Caly tydzien brzydka pogoda a i ja mocno zajeta bylam. Tyle co z bialasami wyszlam.

Cudniście!

Czekam na swoje wypierdki

One bardzo łatwo się mnożą. W tym są podobne do żurawek. Wystarczy oderwać kawałek z "piętką" i wsadzić do ziemi. Takie sadzonki potrafią zakwitnąć jeszcze w tym samym sezonie.

Ja też mam zamiar się zakuklikować i zabodziszkować .

A u mnie kuklików zamiast przybywać ubywa co roku Chyba im moja ziemia nie leży
Ale czytam, ze mój ulubiony wiąz ponoć z patyka ukorzenić można Robiłaś tak? Bo chętnie bym swojego rozmnożyła

Haha, okazuje się, że ja też mam kukliki Co prawda, na razie w doniczkach, zadołowane, ale są I zaraz kwitnąć będą
I Tyś jest temu winna Jak zwykle

Jutro ma być cieplej. I suszej . I tego Tobie Hanulku życzę

Kiedy sadziłam kupiony egzemplarz, to odłamała mu się spora gałązka. Wsadziłam ja do ziemi i pięknie się ukorzeniła. Nowy wiąz powędrował po roku do sąsiadki.
U mnie kukliki rosną na półcienistych stanowiskach. Głównie pod drzewami. Najwięcej ich mam pod wiśnią i pod brzoza Youngii. Dodatkowo są cieniowane przez sąsiednie rośliny.