Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

jolanka 07:52, 01 mar 2022


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
Ale fajny oddział się tu tworzy
Mądrość i rozsądek są potrzebne we wszystkim, chaos nikomu i niczemu nie służy, dobrze, że zaczyna to być widoczne.

A u mńie dzisiaj -9 i to mi się zupełnie nie podoba, Asia, jak rządzisz
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
AnnaCh 11:12, 01 mar 2022


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Mój sąsiad i były szef w zeszłym roku dostali kartę mobilizacyjną, tak jak Asia pisze, oficerowie rezerwy co jakiś czas są wzywani.
Co do pomocy, to Haniu, masz świętą rację, już teraz piszą, że na granicy zrobiło się "wysypisko". Widziałam ostatnio artykuł o mądrym pomaganiu z Polskiej Akcji Humanitarnej. Mam nadzieję Haniu, że się nie obrazisz, wkleję tu u Ciebie fragment, bo tu wielu czytelników. Oczywiście jeżeli sobie nie życzysz, zaraz usunę.

"Wielu z nas jako najbardziej namacalną formę pomocy postrzega darowizny rzeczowe. jeśli są one przekazywane w odpowiedzi na konkretne zapotrzebowanie (czyli w określonych, ustalonych wcześniej na podstawie rekonesansu: ilości, jakości i rodzaju) oraz dystrybuowane zgodnie z potrzebami i systemem stworzonym przez specjalistów na miejscu, mogą stanowić niezwykle ważny i cenny element odpowiedzi humanitarnej. jeżeli jednak tak się nie dzieje, dary takie generują koszty i stwarzają poważny problem dla lokalnych struktur zaangażowanych w pomoc, które i tak w sytuacjach kryzysowych obciążone są do granic możliwości. Zbyt duży napływ nieodpowiednich darowizn może prowadzić nawet do paraliżu całego systemu pomocy w miejscach dotkniętych kataklizmami.
Przykładem może być tutaj tzw. „drugie tsunami”, jak na Sri lance nazwano falę darowizn leków i środków medycznych. Zalała ona wręcz wyspę po kataklizmie, który nawiedził Azję w grudniu 2004 roku. Pierwsze, prawdziwe tsunami pozostawiło po sobie wiele tysięcy ofiar i rannych. Ci, którzy odnieśli rany, po kilku tygodniach
wydobrzeli, jednak przez kolejnych pięć miesięcy wyspa była „bombardowana” setkami samolotów wypełnionych po brzegi darowiznami leków ze wszystkich stron świata. leków niewiadomego pochodzenia, opisanych we wszystkich językach globu, przeterminowanych, napoczętych, nieadekwatnych do sytuacji. ogromne ilości darowizn czopowały system logistyczny, generując koszty, zajmując coraz to większe przestrzenie magazynowe i angażując siły wolontariuszy, jakże potrzebnych przy innych zajęciach. Co
więcej, Sri lanka ma własny przemysł farmaceutyczny, który nie ucierpiał podczas tsunami. Łatwo zgadnąć, jak napływ takiej ilości darmowych leków odbił się na tej branży. nietrudno też wyobrazić sobie ogromne koszty utylizacji, jakie musiał ostatecznie ponieść rząd Sri lanki, aby pozbyć się niechcianych darów. jeśli w odruchu serca otwieramy naszą szafę, apteczkę czy lodówkę, chcąc podarować kilka zużytych koszul, wysłużony ekspres do kawy czy trochę zdezelowaną zabawkę, widzimy oczami wyobraźni ofiarę katastrofy, która te rzeczy przyjmuje z zadowoleniem, bo przecież jeszcze mogą się jej jeszcze przydać. Czego już zazwyczaj nie widzimy, to tysięcy ludzi darujących równie wysłużone, nie bardzo w tym momencie przydatne sprzęty, setek samolotów czy ciężarówek muszących zawieźć te rzeczy do potrzebujących i kilku osób próbujących na miejscu zajmować się magazynami zapchanymi wszystkim i niczym. Z takim problemem borykają się pracownicy humanitarni przy każdej większej katastrofie.
Dla odbiorcy, czyli np. lokalnych władz, najbardziej dotkliwym problemem stwarzanym przez napływające, nieposegregowane i nienadające się do użytku dary są ogromne nakłady pracy, czasu i finansów, jakie muszą być przeznaczone na przyjęcie, magazynowanie, segregację i w końcu utylizację „pomocy”. Ponieważ w każdej sytuacji kryzysowej istnieje ogromny deficyt zarówno rąk do pracy, jak i czasu oraz środków finansowych, dary zazwyczaj kumulują się, a przydatne jeszcze rzeczy giną w stosach przedmiotów nienadających się absolutnie do niczego. nawet w przypadku tej pierwszej kategorii niezbędny jest ogromny wysiłek logistyczny i finansowy (często przekraczający wartość darowizny), zanim ofiarowane rzeczy w końcu trafią do beneficjentów. Z kolei każde niepełnowartościowe ubranie czy dar rzeczowy to przecież nic innego jak śmieć i dodatkowy problem wwożony na miejsce katastrofy. Śmieć, który tak naprawdę, zanim trafi na wysypisko, pochłonie jeszcze energię ludzką i pieniądze, których na miejscu katastrofy bardzo brakuje.oczywiście czasami przekazanie darów rzeczowych na teren katastrofy jest uzasadnione. Bywa tak w przypadku, gdy jest odpowiedzią na konkretne zapotrzebowanie płynące od beneficjentów, a zdobycie pomocy na miejscu (np. przez lokalne zakupy) jest niemożliwe lub wielokrotnie kosztowniejsze niż transport.
Co zatem robić, aby pomagać mądrzej? Warto pamiętać, że najbardziej efektywną formą pomocy jest przekazanie środków pieniężnych organizacjom pomocowym (takim jak np. Polska Akcja Humanitarna, która zasadniczo nie przyjmuje darów rzeczowych). organizacje, dysponując funduszami, są w stanie zapewnić poszkodowanym pomoc najbardziej im w danej chwili potrzebną, czy będą to ubrania, żywność, pasza dla zwierząt, opał, czy materiały budowlane. Dostarczone w ten sposób dary najlepiej trafiają w potrzeby, gdyż ich zakup jest zazwyczaj uzgadniany z samymi poszkodowanymi lub ich reprezentantami. tak pozyskana pomoc wykorzystana będzie w stu procentach, co nie nałoży na beneficjentów obowiązku i kosztów utylizacji zbędnych środków. Dzięki
wsparciu finansowemu organizacje mogą pozyskiwać artykuły pomocowe na miejscu lub w pobliżu poszkodowanych terenów, co wzmacnia lokalną ekonomię (cierpiącą w wyniku kataklizmu) oraz eliminuje koszty transportu i magazynowania."


A co do emerytury, to bardzo pozytywnie mnie nastawiłaś Wprawdzie jeszcze 22 lata przede mną, ale okresów nieskładkowych miałam mało, macierzyński raz, bo raz na studiach, dzieci chore, to M i babcie są, sama, odpukać też mało choruję, praca w budżetówce, składki regularnie opłacane... może będzie dobrze... Ale poza tym myślę sama jak sobie zapewnić fundusze na wyjazdy na emeryturze na moje ukochane Kanary
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Tess 11:52, 01 mar 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Dziękuję, Haniu. Nie podbudowało mnie, niestety. Zwróciłaś mi uwagę na kwestie, których nie brałam pod uwagę. Lat pracy mam mnóstwo, ale i dwa urlopy wychowawcze były. Trzy lata temu dłuuuuugo chorowałam. No i z wyliczeń nijak mi nie chce wyjść prawie cała emerytura Może dlatego, że zarobki mam niezłe.

Wybaczcie, że w dyskusjach o wojnie i pomaganiu nie uczestniczę. To, co się dzieje, bardzo mnie przygnębia. Nie mam siły o tym dyskutować. Ale udostępniłam mieszkanie rodzinie z Ukrainy z dwójką dzieci (młodsze 10 miesięczne). Wczoraj dojechali. Do końca życia nie zapomnę twarzy kobiety - lek, przerażenie, zagubienie...
Jeśli Ukraina się nie obroni, jeśli Putin osiągnie co zamierzył, to prędzej czy później wyciągnie rękę i po Polskę.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Gruszka_na_w... 12:27, 01 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Aniu, organizowanie pomocy dla mieszkańców terenów oddalonych to spore przedsięwzięcie logistyczne. I zawsze w takich przypadkach najpierw należy kierować się rozumem, a potem emocjami. Artykuł warto przeczytać, żeby zdać sobie sprawę ze skali problemów.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 12:47, 01 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Tess napisał(a)
Dziękuję, Haniu. Nie podbudowało mnie, niestety. Zwróciłaś mi uwagę na kwestie, których nie brałam pod uwagę. Lat pracy mam mnóstwo, ale i dwa urlopy wychowawcze były. Trzy lata temu dłuuuuugo chorowałam. No i z wyliczeń nijak mi nie chce wyjść prawie cała emerytura Może dlatego, że zarobki mam niezłe.

Wybaczcie, że w dyskusjach o wojnie i pomaganiu nie uczestniczę. To, co się dzieje, bardzo mnie przygnębia. Nie mam siły o tym dyskutować. Ale udostępniłam mieszkanie rodzinie z Ukrainy z dwójką dzieci (młodsze 10 miesięczne). Wczoraj dojechali. Do końca życia nie zapomnę twarzy kobiety - lek, przerażenie, zagubienie...
Jeśli Ukraina się nie obroni, jeśli Putin osiągnie co zamierzył, to prędzej czy później wyciągnie rękę i po Polskę.


Tess, szkoda energii na bicie piany, ale trzeba reagować, jeśli ktoś bezsensownie podgrzewa atmosferę. Paniki z pewnością nam nie potrzeba.
Są dostępne bardzo dobre artykuły o tym jak zachowywać się w kontakcie z osobami uciekającymi przed wojną. Uchodźcy mają często zespół stresu pourazowego i mogą wymagać szczególnej delikatności.
Poradnik dla osób goszczących uchodźców

Emerytura jest wypadkową bardzo wielu składników. System jest tak skonstruowany, że mocno premiuje długi okres składkowy; zwłaszcza te ostatnie lata pracy, bo kapitał jest waloryzowany. Im większy kapitał, tym szybszy przyrost.
Kobiety niestety są w tym systemie mocno pokrzywdzone. Nie dość, że z reguły mają krótszy okres składkowy (krócej pracują, mają więcej przerw w pracy), to jeszcze ich przewidywana długość życia jest dłuższa niż u mężczyzn. A kapitał dzieli się na ilość miesięcy statystycznego życia danej płci po przejściu na emeryturę.
Emerytura nigdy nie będzie równoważna ostatnim zarobkom, ale koszty życia na emeryturze są wyraźnie niższe.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 14:42, 02 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Do południa kontynuowałam akcję zrębkowania. Udało się ją wreszcie zakończyć.
Zrębkami wysypałam granice między gruntową drogą, a rabatami zapłocia. Rabaty nieco się podniosły i może nie będą już po nich jeździć.





Droga jest wspólną własnością dla kilkunastu osób. Wokół toczą się budowy. Żeby ułatwić sobie pielęgnację zapłocia w niewykorytowanej części wysiałam tam trawę. Inteligentni inaczej lubią po tej trawie jeździć, kiedy są roztopy. Tydzień temu umęczyłam się przy wyrównywaniu kolein wałem. Ku mojemu zaskoczeniu przejazd po trawniku wciąż był atrakcyjny. Musiałam zrobić tymczasowe zabezpieczenie z obciążonych donic. Może poskutkuje.



Zrębki wykorzystałam też pod krzewami na długiej prostej.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 14:48, 02 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
A teraz wieści dla Magary
Lawenda po cięciu w II połowie sierpnia wygląda teraz tak





Cięcie jest już w zasadzie zbędne. Ewentualnie jakaś kosmetyka pojedynczych gałązek.

Rogownica obudziła się na brzozowej. Gdyby nie te młode listki, to mogłabym jej nie dojrzeć.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 15:06, 02 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Wpadłam wczoraj na rekonesans do L..la. Oparłam się dzielnie pokusie cebulowo- karpowej. Glina plus ślimaki to nie najlepsze warunki do uprawy dalii, a mieczyków nie sadzę.
Były wiórki rogowe. Aktualna cena to prawie 25 zł za 2,5 kg woreczek. Wystarcza na 16 m2. Gdybym sadziła nowe rośliny, to może skusiłabym się na zakup, żeby sypać po garstce do dołków. Do dojrzałego ogrodu o mojej powierzchni musiałabym zakupić kilkadziesiąt worków. Odpuściłam.
Jeśli trafię w sierpniu na przecenę, to może się skuszę na ich zakup do warzywnika.

Marzec rozpoczął się nocnymi spadkami temperatur do ok. -8 stopni. W dzień jest na lekkim plusie. Kontynuacja prac porządkowych została chwilowo zawieszona.
Róże w większości tnę jesienią. Na cięcie przedwiosenne zostawiam tylko rugosy. Wczoraj całe dwie sztuki przeszły zabieg upiększający. Wycięłam najstarsze gałęzie, zredukowałam odrosty pojawiające się zbyt daleko od rośliny macierzystej i delikatnie skróciłam zbyt wysokie gałązki. Krzaczek ma teraz kształt wachlarza.



Stipę ścinałam już jakiś czas temu. Ma już nowe przyrosty.




Po cięciach ogród nieco przejaśniał.






____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 15:12, 02 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Przy okazji dzisiejszego obchodu napasłam oczy zwiastunami wiosny.







Zostało mi jeszcze ok. 10 kg karmy dla ptaków. Nowej partii już nie będę zamawiać. W tym sezonie moja ptaszarnia zjadła ok. 150 kg ziarna plus ok. 80 kulek tłuszczowych oraz 3 "żołędziowe" karmniczki orzechów
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
LIDKA 18:35, 02 mar 2022


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10462
Haniu podpbają mi sie te szerokie kadry. I masz dużo oznak wiosny.

Ja mam kawał zapłocia ale droga prywatna. Mam tylko służebnosc . Po budowie plotu posialismy trawe i prosiliśmy naszych gości zeby nie stawali.
Trawa urosła nawet ładna. Na razie nic tam nie sadze. Moze jak już mi zabraknie miejsca w ogrodzie.
Za mną sa 2 domy w budowieca 2 kolejne ruszą wiosną. W razie co zgapie Twoje zapory.

Mam pytanie o lawendę.
Mam 2 krzaki takie wyłamane w środku. Czy jak je drastyvznie przytne to się zabudują?
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies