Na koncu same perełki /))))

Toż to sama proza w postaci szklanych paciorków. Gdzie mi tam do pereł?
Znam swoje miejsce w szeregu.
U mnie rozchodniki sucho miały. Latem padało dwa razy, ale glina chyba trzymała im wilgoć.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

I takie tam na koniec

ta trawa po prawej jak gorejac krzak
kolorowo u Ciebie

Gruszka tos poleciała ...... Dla mnie rozplenice to najpiękniejsze sOm a Ty je wzywasz od szklanych paciorków ?

Iza, ta trawa to proso rózgowate. Występuje w wielu odmianach. To trawa amerykańskich prerii. Tylko bizonów i Indian mi brak...dla całokształtu klimatu.

Jolu, no rozplenice są piękne, ale żeby zaraz perłę z niej czynić. Toż rośnie niczym chwast, nie kaprysi, dobrze się czuje w każdym towarzystwie (z każdym ogrodowym plebsem jej po drodze). Za to ją lubię!

Mira, one są takie:
Te pierwsze przebarwiają się trójstopniowo (od bieli, poprzez róż do ciemnej czerwieni/bordo). Te drugie wcześniej przekwitają, są niższe, kwiat mają taki fioletowoczerwony, a liście z obwódką



Te z drugiego zdjęcia w pełni kwitnienia wyglądały tak

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Iza, ta trawa to proso rózgowate. Występuje w wielu odmianach. To trawa amerykańskich prerii. Tylko bizonów i Indian mi brak...dla całokształtu klimatu.

kup sbie zubra tylko nie o takim w butelce mysle

a trawka sliczna, taka fajna plame tworzy i mgielke tajemniczosci

Ślicznie jest, Gruszeczko

Na kiepską trawę poradzę Ci wydatek. Będzie drogo, ale skutecznie - posiej albo Kieppenkerl albo Barenbrug.

No podobają mi się ogromnie Twoje ścieżki- strasznie są tajemnicze i takie wołające "pójdź mną, pójdź mną"- ja bym w każdym razie chętnie nimi pospacerowała po Twoim ogrodzie
Urzeka mnie w nich, że rośliny to już nie "pacholęta", a dojrzałe okazy rodzaju roślinnego, i fajną ściankę tworzą

Czy ten rozchodnik ma jasnozielone liście , czy to efekt zdjecia.