Ponoć najlepszy jest Vitam i x Ale i najdroższy.
Tylko ma gwarancję dożywotnią. A przynajmniej miał... kilka lat temu
Ja się pokusiłam, bo koktajle piję codziennie i codziennie dorzucam coś mrożonego i duuuużo liści i nasiona i daktyle... wszystko blenduje na gładko!
I sorbety można w nim robić i nie staje
Jedyny minus to głośny jak samolot
No i w sumie dzbanek mógłby być szklany, ale jakoś przeżyłam, że nie jest.
Haniu, no właśnie też mam wątpliwości dlatego pytam
Czytam o mikserach, blenderach itp. Muszę się bardziej wczytać w to co piszecie bo to super ważne urządzenie
Kilka lat temu kupiłam w tchibo koktajler do robienia smoothies - wydaje mi się, że się nadaje do wszystkiego Owoce wszelkie miksuje świetnie, zamrożone też, z dodatkiem jogurtu, mleka, maślanki. Zajmuje mało miejsca, ma pojemniki do przechowywania i picia, kompatybilne z pojemnikiem, w którym się miksuje Zmywania tyle co nic. Niestety nie zauważyłam ostatnio, że zmiksowałam uszczelkę Została w porę uratowana, ale nie wiem czy uszczelkę da się dokupić więc trzeba pomyśleć, co w zamian.
U nas jest taki sklep zwany "sklepem z częściami do traktorów". W nim nabywamy wszystkie niezbędne śrubki, nakrętki, uszczelki i inne takie. Wszystko tam jest, a ja ilekroć tam zaglądam, to zawsze patrzę z podziwem na obsługujących tam panów. Zupełnie nie wiem, jak oni się orientują w tym, gdzie, co mają. A mają wszystko.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
W pewnym wieku dożywotnia gwarancja może być minusem.
W sumie nie wiadomo, czy ta dożywotność dotyczy miksera, czy też właściciela.
Jedno jest pewne. Codzienne picie zdrowotnych płynów z pewnością Ci służy. Tryskasz energią aż miło!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
My to gadu-gadu o wynalazkach technicznych, a tam ogród leży odłogiem.
Zakwitły mi nabyte rok temu byliny. W lipcu ogród nieco ubożeje kolorystycznie, wiec są pożytecznym uzupełnieniem.
Niebieskie
i różowe
Może ktoś rozpozna, co to jest.
Rozbujały się z kwitnieniem tawułki Arendsa.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Kępa pysznogłówek mocno się rozrosła. Lubię koło niej przykucać, bo bardzo ładnie pachną jej listki.
Rabata zachodnia ubożeje bylinowo, bo coraz więcej tam cienia.
Kolorki na studziennej.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Jak ja lubię ten okres w ogrodzie gdy kwitnie tyle bylin
Kulinarnie u Ciebie Haniu
Blendera wysokoobrotowego nie mam ale po Waszej dyskusji nabrałam ochoty bo robienie humusu ręcznym, choć naprawdę bardzo dobrym, zaczyna mnie wkurzać - za dużo czasu zajmuje. Co prawda wykosztowałam się ostatnio na dobrą wyciskarkę wolnoobrotową ale jak widzę to zupełnie coś innego.
Haniu, kolorki na studziennej urzekające. Niestety, nie znam nazw Twoich zeszłorocznych nabytków, ale podziwiam. Z lektury głębszych czeluści Twego wątku dowiedziałam się, że lipiec jest spokojniejszy i nastawiłam się nawet na to psychicznie, okazuje się jednak, że ta prawda dotyczy tylko dojrzałych ogrodów Lubię w Twoim ogrodzie ten spokój, wszystko zharmonizowane, dzieje się w swoim czasie.