Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 15:13, 05 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Pada, jest pochmurno, temperatura w okolicach 18 stopni.
Nabyłam chrzan i ostrą papryczkę. Pierwszy słój kiszonych ogórków zrobiony.
Wczoraj zjedliśmy ostatni bób. Chciałam dzisiaj pociąć łodygi i przekopać z glebą. Trzeba to odłożyć. Z łętami grochu też trzeba się uporać.
Truskawki są już w zasadzie po owocowaniu. Trzeba ściąć im stare liście i spulchnić glebę wokół krzaczków. To plan na najbliższe dni.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Martka 15:38, 05 lip 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
U mnie w pracy też pada! Ciekawe, co w ogrodzie.
Plany poniżej 5 punktów jak miło jest mieć świadomość, że można tak że to stan osiągalny Dążę dalej miłego omiatania, Haniu, łącze się w radości
tulucy 16:22, 05 lip 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12890
Haniu te wolnoobrotowe wyciskarka właśnie zostawiają w soku miąższ. Czyli jest błonnik jak najbardziej. Kolega ma i kiedyś piłam soki z tej jego maszyny, gęste, mętne od treści właśnie. Kiedyś taką sobie sprawię. Ale to fakt, miejsca zaczyna brakować. Frytownica stoi, a nie używana od kilku lat. Parowar też rzadko, nie chce mi się go myć, wolę położyć sito na rondlu. Miksery, młynki. Druga kuchnia potrzebna.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Juzia 17:24, 05 lip 2022


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 38239
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Oj tam, oj tam. Twoje dzieła mówią co innego.
Mój ciśnieniomierz mówi, że niskie ciśnienie jest optymalne dla serducha. Zawsze można je podnieść kawą, gdyby oczy za bardzo się zamknęły.


Akurat jak postanowiłam kawę rzucić to mi ciśnienie spada?

Mąż też czasem podnosi
____________________
W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii
Juzia 17:28, 05 lip 2022


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 38239
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Już nie dam się skusić na kolejny wynalazek. Miejsca do parkowania brak.


Dlatego ja mam tylko ten blender wysokoobrotowy i ręczny mały.
Roboty, wyciskarki, ekspresy i inne wynalazki sprzedałam lub oddałam.

Mikrofali jeszcze chciałam się pozbyć, ale moi protestują niestety
____________________
W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii
Gruszka_na_w... 20:33, 05 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Juzia napisał(a)


Dlatego ja mam tylko ten blender wysokoobrotowy i ręczny mały.
Roboty, wyciskarki, ekspresy i inne wynalazki sprzedałam lub oddałam.

Mikrofali jeszcze chciałam się pozbyć, ale moi protestują niestety


Ciśnieniowy ekspres do kawy o pojemności jednego kubka mam na podorędziu. Wciąż jestem na etapie dwóch kaw dziennie, bo ciśnienie od lat (po tych kawach) mam na poziomie 110-115/60-70.
Posiadam elektryczną maszynkę do mielenia wraz z nakładką do robienia kiełbas. Jest tradycyjna sokowirówka używana sporadycznie, blender ręczny do miksowania zup oraz nowe nabytki: wyciskarka wolnoobrotowa i blender kielichowy. W czeluściach stoi nieużywany robot wielofunkcyjny (darowany przez kogoś, kto miał dwa). Można by się go przekazać dalej. Mikrofala zepsuła się w momencie przeprowadzki i nowej już nie kupowałam. Więcej grzechów nie pamiętam.

edit: Sokowirówki mogłabym się też pozbyć, ale najpierw musze sprawdzić, czy tą wolnoobrotową wyciskarką da się zrobić jednorazowo większą ilość zdatnego do przechowania soku pomidorowego.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:38, 05 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Juzia napisał(a)


Akurat jak postanowiłam kawę rzucić to mi ciśnienie spada?

Mąż też czasem podnosi


Juzia, nie można rzucać wszystkiego! Jakieś elementy hulaszczego życia należy pielęgnować. Osobiście zostawiłam sobie dwa.
Jak widać mąż bywa czasem pożyteczny. Zwłaszcza w niskociśnieniowe dni.

PS. Moi sąsiedzi wysłali pierwszy raz swojego jedynaka na 10-dniowe kolonie. W niedzielę zapytałam ich, jak sobie radzą w tej nowej dla siebie sytuacji. Odpowiedzieli, że przestali się kłócić. Nie mają o co.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:43, 05 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
tulucy napisał(a)
Haniu te wolnoobrotowe wyciskarka właśnie zostawiają w soku miąższ. Czyli jest błonnik jak najbardziej. Kolega ma i kiedyś piłam soki z tej jego maszyny, gęste, mętne od treści właśnie. Kiedyś taką sobie sprawię. Ale to fakt, miejsca zaczyna brakować. Frytownica stoi, a nie używana od kilku lat. Parowar też rzadko, nie chce mi się go myć, wolę położyć sito na rondlu. Miksery, młynki. Druga kuchnia potrzebna.


Mam te wyciskarkę od zeszłego roku. Wyciska idealnie. Podczas użycia podstawia sie dwa kubki. Jeden na sok, a drugi na odpady. Sok rzeczywiście jest gęsty, ale po wyciśnięciu niewiele mniej jest odpadów niż soku.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:45, 05 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Martka napisał(a)
U mnie w pracy też pada! Ciekawe, co w ogrodzie.
Plany poniżej 5 punktów jak miło jest mieć świadomość, że można tak że to stan osiągalny Dążę dalej miłego omiatania, Haniu, łącze się w radości


Bób już ścięty, resztki przekopane.
Ale punktu z listy nie ujmuję. Przypomniało mi się, że szczypior na cebuli już się położył. Trzeba ja wyrwać i obsuszyć.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Agatorek 21:53, 05 lip 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 12871
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


W ciągu dnia zmywanie zajmuje mi około 10-15 minut. Da się wytrzymać. Pewnie więcej bym go potrzebowała na obmycie naczyń przed włożeniem do zmywarki i opróżnianie zmywarki z zawartości. Gdyby jednakowoż w drastyczny sposób powiększyłaby mi się rodzina, to będę pamiętała, że wynaleziono już zmywarkę.



Gdybym mieszkała sama, to zmywarka nie byłaby mi potrzebna, ale eM (jak jest w domu ) „produkuje” dziennie tyle naczyń, że zmywanie tego zajęłoby mi trochę czasu. Ja nie opłukuję naczyń przed wkładaniem do zmywarki, tylko resztki wyrzucam, wkładam jak leci, nawet garnki i patelnie. Wszystko ładnie się myje.
Ale z opróżnianiem zmywarki mam problem. Zawsze trochę to trwa. Tak samo mam z rozwieszonymi na suszarce ubraniami po praniu. Czasami tak se wiszą, dopóki suszarka nie jest mi ponownie potrzebna .

Mikrofali u mnie brak, mam tylko ręczny blender i „mikser planetarny”, czyli po polsku robot kuchenny. Nabyty głównie w celu tarkowania ziemniaków na placki lub babkę ziemniaczaną . Ale przydaje się też podczas robienia różnych kotletów mielonych, mięsnych, czy rybnych . Nawet ładny jest, więc stoi na blacie (jest tez bardzo ciężki, więc tak jest wygodniej ).

U mnie też pada, od popołudnia
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies