Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 15:48, 20 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
Magara napisał(a)

Odnośnie pasteryzacji - pasteryzuję prawie wszystko, no poza kiszonkami oczywiście. Dziś na tapecie sałatka cukiniowo-ogórkowa w zalewie octowej z papryką
Ja lękowa jestem - boję się, że się zepsuje bez pasteryzacji. Lęku anty-pasteryzacyjnego pokonać nie umiem a chętnie bym go pokonała W tym roku podjęłam inną próbę - nie wyparzam słoików bezpośrednio przed pakowaniem przetworów, wszystkie były w zeszłym sezonie ładnie umyte w zmywarce. Mam nadzieję, że będzie ok. Przelewam tylko zakrętki wrzątkiem. I mam gar do pasteryzacji kupiony w zeszłym roku na olx Najlepszy zakup świata Gar pasteryzuje na stole na tarasie, nie dokłada pary i temperatury w domu


Z pasteryzacją jest tak jak z prasowaniem. Dopóki nie zrobisz eksperymentu, że złożone i wygładzone wygląda normalnie (lub wrzątek wrzucony do wyparzonego słoika dobrze się przechowa), to lęki pozostaną.
Moja kuchenka niestety nie posiada daru mobilności. Sytuację ratuje wentylacja mechaniczna, która świetnie wyciąga nadwyżki gorących oparów w rejonie kuchni. Staram się robić przetwory niewielkimi partiami (do 15 słoiczków). Idzie w miarę sprawnie.
Za zalewami octwowymi (poza grzybami) nie przepadam. Jakoś mi się wdrukowało, że ocet zabija witaminy.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 16:03, 20 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
Podczytuję aktualnie wątek Iwonki ze wzgórza chaosu. Iwonka sporo pisze o swoich drzewach. Ma wiele wspaniałych okazów.
O swoich drzewach chciałabym myśleć, że są wysokie. Czasem mi się takowymi wydają , ale zdjęcia dobitnie uświadamiają mi, że 8-10 lat dla drzew to tyle, co nic.
Graby Fastigiata na zapłociu w towarzystwie pokrytego nasiennikami klona Ginnala. Klon był podkrzesywany, grabów nigdy nie cięłam.







Klon ściętolistny rośnie na rabacie odgradzającej ogród ozdobny od warzywnika. Kiedy przy nim stoję, to wydaje mi się wysoki. Też był tylko podkrzesywany.





A na tym zdjęciu widać jego pień od strony ogrodu ozdobnego.



Najwięcej drzewek rośnie w nieformowanym żywopłocie wzdłuż zachodniej granicy. Na zdjęciu jest morwa. Widać klona strzępiastokorego i kawałek śliwy wiśniowej.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 16:15, 20 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
Tu, na wprost ścieżki, rosną dwa derenie jadalne, a po prawej jarząb pospolity.



Faktem jest, że choć drzewka niewielkie, to jednak cienia w ogrodzie coraz więcej. Bylinowe łany odeszły w zapomnienie. Zostały akcenciki.







____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 16:23, 20 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
W moim ogrodzie jako kolorystyczne akcenty dobrze sprawdzają się róże i hortensje. Choć są miejsca, w których i one miały kłopot z kwitnieniem ze względu na nadmiar zacienienia.













W okolicach tarasu trzeba było zrobić wycinkę katalp. Bardzo zacieniały to miejsce.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 16:28, 20 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
I zostały takie tamy na koniec.





Niezmienny od jakiegoś czasu tercecik. Bardzo go lubię.







Spokojnego weekendu!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
darkowa 18:57, 20 sie 2022

Dołączył: 22 maj 2014
Posty: 370
Oj pięknie masz

A co do pasteryzacji, ja jak Magara. Pasteryzuję bo się bojam
____________________
krystyna
ryska 19:15, 20 sie 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11603
Ja nie pasteryzuję wrzących weków ale nie liżę łyżki w trakcie przygotowania, smakowania mikstury, bo babcia zakazywała jakieś 35 lat temu a ja Jej wierzę.
A tak serio to sprawdzam wcześniej szczelność słoika i nakrętki wlewając wrzątku i telepiąc na prawo i lewo( eksperyment przez rękawicę). Jak zassie to wlewam dżemiki/ sosiki/soki ( po wylaniu wody oczywiście )
Haniu Twoje opowieści z wojaży po świecie są ekscytujące.
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Gruszka_na_w... 21:18, 20 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
darkowa napisał(a)
Oj pięknie masz

A co do pasteryzacji, ja jak Magara. Pasteryzuję bo się bojam


Zrób dwa słoiczki na próbę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:21, 20 sie 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
ryska napisał(a)
Ja nie pasteryzuję wrzących weków ale nie liżę łyżki w trakcie przygotowania, smakowania mikstury, bo babcia zakazywała jakieś 35 lat temu a ja Jej wierzę.
A tak serio to sprawdzam wcześniej szczelność słoika i nakrętki wlewając wrzątku i telepiąc na prawo i lewo( eksperyment przez rękawicę). Jak zassie to wlewam dżemiki/ sosiki/soki ( po wylaniu wody oczywiście )
Haniu Twoje opowieści z wojaży po świecie są ekscytujące.


O! Takie same zasady postepowania z łyżką otrzymałam w spadku. Używam nawet drewnianej, bo mniej kusi.
W młodości to każdy jakieś szaleństwa popełniał. Nawet zatwardziali pragmatycy i racjonaliści.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Magara 23:48, 20 sie 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6609
Haniu, w ogrodzie Twoim pięknie - niewydolności ogrodniczki nie widać Pysznogłówke jedną też dziś ścięłam do zera - tak zupełnie intuicyjnie, ale chyba dobrze zrobiłam Pot mi leciał wszędzie ale podołałam

P.S. Pasteryzacja a prasowanie - arcyciekawe porównanie Z lizaniem łyżki też jestem przez Babcię nauczona - nie wolno, albo wolno ale łyżka od razu precz
P.S. (2) Haniu, ten klon ściętolistny mnie zaintrygował. Szybko rośnie? Jak dużo przybiera w skali roku? Dumam nad drzewem do posadzenia przy sosnach za oknem sypialni. Teraz się budzę i widzę zieleń, ale sąsiad tnie więc szukam rozwiązania. Muszę się zmobilizować do zrobienia zdjęć i poproszenia Was o pomoc.
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies