Z powodu codziennych opadów trudno zadbać o systematyczne przycinanie różom przekwitniętych kwiatów. Pewnie dłużej tłoczyłyby kolejne pąki.
Bodziszka Rozanne spróbuję wiosną podzielić sposobem podpatrzonym u Wioli. Niesamowicie długo kwitnie. Świetnie reaguje na kilkukrotne delikatne przycięcie w sezonie. Jest wtedy bardziej zwarty. Szkoda tylko, że liście zanikają mu zimową porą. Jak widać, nie można mieć wszystkiego "naj".
Nieformowany żywopłot wzdłuż zachodniej granicy. na pierwszym planie klon pensylwański. Nie wykazuje tendencji do spektakularnych przebarwień jesiennych, ale jego atutem jest ubarwienie pnia.
Zgrany duecik astrów NN i rozchodników Brillant.
Ta gaura ma ponad metr szerokości i tyleż samo wysokości. Kwitnie niezmiennie od lipca.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz