Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Martka 21:42, 28 gru 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Haniu, kolędę znam od lat, pierwszy raz płyta Preisnera była jakimś dodatkiem do Gazety, ale dopiero od jakiegoś czasu te słowa nabrały innego znaczenia.
Mam nadzieję, że błogo u Ciebie? Mruczysz sobie pod nosem i zalegasz w fotelu przed kominkiem otoczona dobrymi myślami i książkami? Buziaki, Haniu! Jak dobrze, że jesteś na forum!
Gruszka_na_w... 22:13, 28 gru 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Martka napisał(a)
Haniu, kolędę znam od lat, pierwszy raz płyta Preisnera była jakimś dodatkiem do Gazety, ale dopiero od jakiegoś czasu te słowa nabrały innego znaczenia.
Mam nadzieję, że błogo u Ciebie? Mruczysz sobie pod nosem i zalegasz w fotelu przed kominkiem otoczona dobrymi myślami i książkami? Buziaki, Haniu! Jak dobrze, że jesteś na forum!

To mamy płytę z tego samego źródła.
"Kolęda dla nieobecnych" zachwyciła mnie od pierwszego jej wysłuchania. Był to wtedy zachwyt zaledwie estetyczny. Bo potem (tak jak i u Ciebie) doszły silne emocje. Od siedmiu lat ryczę przy niej jak bóbr i powoli staję się z tym płaczem rodzinną tradycją świąteczną. Wypłaczę co moje, współbiesiadnicy tylko z lekka protestują, a potem można już świętować "normalnie".
Podobne emocje targają mną podczas czytania wiersza Szymborskiej o kocie w pustym mieszkaniu i "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" Marcina Wicha. Ale wtedy płaczę sobie intymnie.

Na zaleganie rzeczywiście mam więcej czasu. Śnieg stopniał i odpadły mi wędrówki na nartach. Kończę czytać "Ósme życie" polecane przez Magarę, a w kolejce czeka "Pocztówka z Mokum" i "Kotka i generał". Dobrze, że zmierzch szybko zapada i ogród nie czuje się osierocony.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Basieksp 22:20, 28 gru 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10247
Ja nie znałam tej kolędy, piękna jest, ale nie dałam rady odsłuchać jej do końca, może za rok, będzie łatwiej.
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
Martka 22:29, 28 gru 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Haniu, ja jeszcze do tego zestawu płaczu dokładam piosenkę "Na paluszkach", zaczyna się ona od wiersza Poświatowskiej "Czy świat umrze trochę", krótko, a tak prawdziwie. Przez Covid nie dotarłam na spotkanie z Wichą, a przeczytałam ostatnio prawie wszystkie jego książki i "Rzeczy..." jest mi najbliższa, a zarazem najtrudniejsza. Czasem popłakać po prostu warto...

Nie zapisuję się do teamu śnieg, ale to co odkrył topiąc się, lekko mnie zaczyna martwić.. Dobrze, że mamy oddech od ogrodu, choć mnie już wczoraj i dziś wyciągnęło na krótkie działania

Gruszka_na_w... 22:31, 28 gru 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Basieksp napisał(a)
Ja nie znałam tej kolędy, piękna jest, ale nie dałam rady odsłuchać jej do końca, może za rok, będzie łatwiej.


Nie wiem, czy będzie łatwiej. Będzie trochę inaczej. Pamięć nie będzie już taka świeża.
Myślę, że czasem dobrze jest dać się ponieść emocjom i wypłakać to, co chce być wypłakane, wykrzyczeć to, co ma być wykrzyczane. Te emocje po jakimś czasie znowu się gromadzą, ale w każdym kolejnym cyklu ich "ulewania" są nieco słabsze. Trzymaj się cieplutko, Basiu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:44, 28 gru 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Martko, nie wiem dlaczego "Na paluszkach" było mi nieznane. Piękne jest.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Basieksp 22:53, 28 gru 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10247
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Nie wiem, czy będzie łatwiej. Będzie trochę inaczej. Pamięć nie będzie już taka świeża.
Myślę, że czasem dobrze jest dać się ponieść emocjom i wypłakać to, co chce być wypłakane, wykrzyczeć to, co ma być wykrzyczane. Te emocje po jakimś czasie znowu się gromadzą, ale w każdym kolejnym cyklu ich "ulewania" są nieco słabsze. Trzymaj się cieplutko, Basiu.

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
Kordina 23:30, 28 gru 2022


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 4731
Też nie znałam "Na paluszkach", piękne. Jakiś czas temu przeczytałam biografię Poświatowskiej i zupełnie inaczej zaczęłam odbierać jej twórczość, ze "śpiewanych" uwielbiam wersję Janusza Radka "Kiedy umrę kochanie"... Ile się z nim naśpiewałam
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Gruszka_na_w... 16:45, 29 gru 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Zbliża się koniec ogrodowego sezonu 2022. To siódmy sezon ogrodowania połączonego z zamieszkaniem i szósty od zakończenia prac nad kształtem ogrodu (wytyczenia i obsadzenia wszystkich rabat).
Rok 2022 był przyjazny dla ogrodu. Aura sprzyjała, nie było suszy i poza jednym gradobiciem, ogrodu nie nawiedziły gwałtowne zjawiska atmosferyczne.
Zdrowie mi dopisywało, siły wciąż były; wszystkie prace ogrodowe przebiegały w swoim rytmie, bez pośpiechu i napięć. Wielkich rewolucji ogrodowych nie było i tak już pewnie pozostanie. Były korekty, ale wynikały one bardziej z poprawy warunków roślinom niż z moich kaprysów.
Ogród opuściły chorujące kosodrzewiny, musiałam wykarczować sporą śliwę wiśniową, która nie obudziła się po zimie. Zlikwidowałam niewielką kwaterkę poziomek i borówek amerykańskich, a odzyskane miejsce obsadziłam bylinami i trawami. Mam nadzieję, że owe korekty przyniosą mi zadowolenie w nowym sezonie.
Wielką radość miałam z uprawy własnych warzyw i owoców. Plony były zadowalające i nie ukrywam, że warzywnik jest moją wielką dumą. Wciąż pracuję nad poprawą w nim warunków glebowych, ale zamienienie gliny w glebę o strukturze guzełkowej to wielkie wyzwanie.
A teraz pora na przegląd zdjęciowy.
Styczeń
Tradycyjnie nowy sezon ogrodniczy rozpoczynam od bielenia drzewek w sadzie. Tak też było i w tym roku.



Potem już było leniwie. Spadło trochę śniegu, który pozwalał ogrodniczce na leżenie odłogiem w ciepełku domowego ogniska. Przeglądałam pudełeczka z nasionami warzyw, kompletowałam zamówienie na nowy sezon.





W lutym po śniegu zostało wspomnienie. Pełną parą kwitły ciemierniki. Oko cieszyły przebiśniegi i pierwsze krokusy. Zaczęłam przygotowywać ogród do wiosny. Rozpoczęłam cięcie miskantów, krzewów i drzewek.








____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Judith 16:50, 29 gru 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9922
Wcinając popcorn czekam na dalszy ciąg
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies