Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Magara 23:43, 19 lut 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Haniu, aparat w serwisie??? Do kiedy?????
Temat czosnków główkowatych, z przyczyn wiadomych, przemilczę
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Napia 09:43, 20 lut 2023


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Czosnki główkowate u mnie rosną wszędzie. Na początku myślałam, że jak zakwitną, to będzie szał. Ale szału nie ma, ja natomiast walczę z zarastaniem rabat.

Lubię czas wysiewów i przyglądanie się, jak kiełkują i wzrastają posiane warzywa i kwiaty. Próbowałam zrobić własną rozsadę porów i selerów, ale poległam. Efekt był mizerny i skończyło się na tym, że na rynku zakupiłam pięknie wyrośnięte siewki. Pory rosną u mnie słabo, ale selery radziły sobie całkiem nieźle. Odsłaniałam bulwę, odrywając część liści. Nie znałam jednak sposobu z podcinaniem korzeni - w tym roku go zastosuję
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Gruszka_na_w... 13:19, 20 lut 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Magara napisał(a)
Haniu, aparat w serwisie??? Do kiedy?????
Temat czosnków główkowatych, z przyczyn wiadomych, przemilczę


Aparat pojechał do dużego miasta. Czort wie, kiedy trafi do serwisu. Mam nadzieję, że szybko.
O tak, nad czosnkami wypada tylko zachować wymowne milczenie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 13:22, 20 lut 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Napia napisał(a)
Czosnki główkowate u mnie rosną wszędzie. Na początku myślałam, że jak zakwitną, to będzie szał. Ale szału nie ma, ja natomiast walczę z zarastaniem rabat.

Lubię czas wysiewów i przyglądanie się, jak kiełkują i wzrastają posiane warzywa i kwiaty. Próbowałam zrobić własną rozsadę porów i selerów, ale poległam. Efekt był mizerny i skończyło się na tym, że na rynku zakupiłam pięknie wyrośnięte siewki. Pory rosną u mnie słabo, ale selery radziły sobie całkiem nieźle. Odsłaniałam bulwę, odrywając część liści. Nie znałam jednak sposobu z podcinaniem korzeni - w tym roku go zastosuję


Przestałam darzyć te czosnki ciepłymi uczuciami. Wstrząsa mną na widok tych wszechobecnych szczypiorków.
Dzisiaj wysiałam seler naciowy i korzeniowy oraz pora. Trochę za późno, ale może się uda. Pudełeczka owinięte folią grzeją się przy piecokominku.
Życzę sukcesów w uprawie selerów.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
ryska 17:39, 20 lut 2023


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11825
Ciekawe czy czosnki główkowate są jadalne? To by rozwiązało problem z zieleniną na przednówku.
Mój szwagier miał największe selery jakie w życiu widziałam. Nic im nie odsłaniał ale posadził w ziemię z wielkim dodatkiem przekompostowanego obornika i lał wody ze studni głębinowej na bogato.
Różne szkoły hodowli ale ważne, żeby efekt zadowalał
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Martka 18:30, 20 lut 2023


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Haniu, wiosna idzie, są dwa dowody, sikorki zaprzestają bytności w stadach i za Twoim wątkiem nie można nadążyć
Wygląd pomidorków na parapecie zapachniał mi bardzo! To dobry patent, skrzyneczki nie zajmują dużo miejsca. Moje paletki stoją na poddaszu na suszarce do prania, aby miały więcej światła Uprawy selera nie zaniecham, w tym roku było lepiej, główki wielkości piłeczki do ping-ponga, wcześniej bliżej im było do orzecha włoskiego. Obornik! O wodzie wiedziałam, że lubią wilgoć, a co do obornika - Renia rozwiała moje wątpliwości. Muszę znów gadać ze Szwagrem

Gruszka_na_w... 20:04, 20 lut 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
ryska napisał(a)
Ciekawe czy czosnki główkowate są jadalne? To by rozwiązało problem z zieleniną na przednówku.
Mój szwagier miał największe selery jakie w życiu widziałam. Nic im nie odsłaniał ale posadził w ziemię z wielkim dodatkiem przekompostowanego obornika i lał wody ze studni głębinowej na bogato.
Różne szkoły hodowli ale ważne, żeby efekt zadowalał


Szwagier idealnie trafił w wymagania selerów.
Czosnek główkowaty nigdy mi nie zapachniał czosnkiem. Te jego zielone witki są twardawe. Podejrzewam, że wartości kulinarnej nijak nie da się z nich wycisnąć.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:11, 20 lut 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Martka napisał(a)
Haniu, wiosna idzie, są dwa dowody, sikorki zaprzestają bytności w stadach i za Twoim wątkiem nie można nadążyć
Wygląd pomidorków na parapecie zapachniał mi bardzo! To dobry patent, skrzyneczki nie zajmują dużo miejsca. Moje paletki stoją na poddaszu na suszarce do prania, aby miały więcej światła Uprawy selera nie zaniecham, w tym roku było lepiej, główki wielkości piłeczki do ping-ponga, wcześniej bliżej im było do orzecha włoskiego. Obornik! O wodzie wiedziałam, że lubią wilgoć, a co do obornika - Renia rozwiała moje wątpliwości. Muszę znów gadać ze Szwagrem



Dzisiaj odebrałam kolejne 40 kg karmy. Mam nadzieję, że to już ostatni zakup. 150 kg karmy to nowy rekord. Sikorki bogatki zanikły, ale pojawiają się sikory modre, a na furtce przysiadł w południe kwiczoł.
Poddasza brak. Może to i dobrze. Rozpędziłabym się z wysiewami i potem zostałabym z sadzonkami, których nie ma gdzie wsadzić.
Szwagier Cię lubi. Z pewnością dostarczy Ci nową porcyjkę obornika do paczkomatu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Martka 20:43, 20 lut 2023


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Haniu, u mnie mazurki robią coś, czego jeszcze rok temu nie potrafiły: siadają na pyzach i serdelkach! Wyedukowały się. To one zastępują teraz sikorki w ogrodzie, nie widuję ani bogatek ani modraszek. Wywiało je z dnia na dzień.
Brak poddasza jest bardzo dobrym rozwiązaniem, jeśli ... ma się parapety tych u mnie brak.
W okolicy mam niedaleko stadninę, ale tam tylko świeży obornik. Chciałam zamówić w tym roku worek mączki rogowej. Chciałam, bo rok temu kosztował połowę obecnej ceny i już nie zamówię... obornik przekompostowany w tej sytuacji na wagę złota nawet, jeśli z drugiego końca Polski i paczkomatem








Gruszka_na_w... 21:05, 20 lut 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Martka napisał(a)
Haniu, u mnie mazurki robią coś, czego jeszcze rok temu nie potrafiły: siadają na pyzach i serdelkach! Wyedukowały się.


To mamy podobne obserwacje. Moje wróblowate nauczyły się podjadać orzeszki z "żołędziowego" karmnika. Pyzy też podskubują.

Od południa mam tylko jeden pusty parapet i jeden zagracony przez ema.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies