Mnie się zdarza myśleć o przeszłości, ale głównie dotyczy to sytuacji, na które mam wpływ i które można jeszcze zmienić. Myślę, że nie nazwałabym tego rozpamiętywaniem, ale myśleniem o przeszłości z wskazaniem na przyszłość I podobnie jak Ty szukam odpowiedzi i siły w sobie , a jeśli trzeba nie waham się prosić o pomoc. Zdecydowanie staram się za to pielęgnować uważność, być dziś, tutaj, doceniać dobre chwile, których tak naprawdę jest bardzo dużo, sprawiać radość sobie i swoim bliskim. Dzięki temu w moich oczach szklanka jest coraz częściej prawie pełna, a nie pusta
Z hakonechloą nie wpadłabym na to, że gliniasta gleba jej nie służy. Myślałam, że potrzebuje więcej czasu, by się rozrosnąć i tak na nią patrzyłam przez dwa lata, zastanawiając się, dlaczego nadal jest taka chudziutka
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Hmmm, to chyba dobra informacja, chociaż u Ciebie lepsza aura
Ciekawiło mnie co z różami zrobisz bo cały czas dumam czy już zamawiać graby na żywopłocik grabowy.
Z gołym korzeniem będą. Miejsce przygotowane, obornik od jesieni chyba już nie będzie zbyt agresywny dla młodych sadzonek???
U nas minusy zapowiadają na najbliższe dwa tygodnie. W nocy do minus 10 nawet
Chciałabym już te graby w końcu posadzić... Po posadzeniu trzeba przyciąć, mam tą myśl z tyłu głowy. W kwietniu już będzie trochę późno.
Haniu, jak myślisz??? Zamawiać??? Sadzić???
W mojej okolicy już na dobre rozpoczęły się prace sadzenia drzew z gołym korzeniem, tylko klimat mam trochę lżejszy (minusy nocne max -5). A nie możesz zamówić teraz i umówić się na dostawę na konkretny tydzień, kiedy w prognozach mrozy będą mniejsze?
Zamawiać i sadzić. Dla pewności odgarnij śnieg i sprawdź, czy da się łopatą ukopać dołki. Moja ciężka, wilgotna glina nie jest już zmrożona. Graby to rośliny naszego klimatu. lepiej je posadzić do wilgotnej gleby. Nie będzie problemu z wysuszeniem korzeni. Swój bukowo-grabowy żywopłot cięłam tydzień temu. Kiedy był młodszy też go cięłam pod koniec zimy. Przeżył.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Róże posadziłam, a na koniec zrobiłam im w okolicach szyjki korzeniowej kołderkę z wysuszonych liści. Ja tam ufam wrodzonej odporności roślin z naszej strefy klimatycznej.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz