Haniu, dobrze, że aparat wrócił, natychmiast wniósł jakość piękne ranniki, krokusy, częściowo zielone rabaty, krzewy wyrywające się do kwitnienia, jest na czym oko zawiesić. Prognozy pogody przemilczam... stosuję terapię zajęciową wewnątrz i niezbyt często wyglądam przez okno, to zbyt frustrujące w ostatnich dniach

Ogarnianie chałupy, prasowanie i zakupy z gatunku cyklicznych robię w tygodniu, rozkładam na porcje i ogarniam, przez to wydają mi się znośniejsze. W weekend jest już za to tylko przyjemnie przez to uwielbiam soboty kiedy jest ogród, prace w nim nadal nie przeszkadzają cieszyć się weekendami

Wiosna dużymi krokami u Ciebie . Na ranniki mam chrapkę , a Aldence bedę kibicować .

- Małżonka z bukami samego nie zostawię, strach

A dla mnie dla odmiany dzisiaj śnieg

Podobnie jak Hania w miejscu gdzie mam glinę ,rozluźniłam ją piaskiem i drobne korą i rosną świetnie