Nie znam się tak jeszcze na roślinach ozdobnych…chodzi o miskanta olbrzymiego odmiany giganteus? A te drugie o których piszesz, to jakiej odmiany tak się rozrosły? U mnie w przedogródku będę mieć dwie rabaty 0,7x8,5m i rozważałam połączenie traw z czymś, więc każde takie rady są na wagę złota.
A planujesz miejsce dla hakonechloa? Mam jasną i ciemną. Tą trawę oczywiście miałam przyjemność poznać z ogrodowiska, na razie mam 2 egzemplarze, ale mnie zachwyciła, tylko trochę przeliczyłam się z jej rozmiarami na zdjęciach tak nie widać, po 2 latach rozpiętość 1-1,20 a wysokość ok 60 cm. Można pomimo jej wielkości łatwo w nią wejść, bo liście ma suche, delikatne.
Jestem otwarta na rożne propozycje roślin (w tym traw) Bożenko. W najbliższym czasie będzie wybieranie drzew i żywopłotów na moim wątku, ale zanim wrzucę mapkę u mnie może masz ochotę doradzić innej osobie, która zaczęła projektować przedogródek i założyła nowy wątek? Zapraszam na wątek Malinowy-zakątek- NowaKiKi. Innych chętnych do burzy mózgów jak za dawnych czasów też zachęcam do zajrzenia.
Tak, wsadzę je do gruntu. Tylko najpierw muszę wykopać to, co rośnie w planowanym na nie miejscu. Ziemia przymarza tylko w wierzchniej warstwie, głównie o poranku. Nic im nie powinno być. Do dołków dostaną nową ziemię zmieszaną z kompostem.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Po kilku latach większość miskantów ma ponad metr średnicy. U mnie wyjątkiem jest tylko Dronning Ingrid, ale on zalicza się do małych miskantów. Te, które opuszczą okolice tarasu i rabaty ozdobne to Gracilismus i Morning Light. Próbowałam je odchudzać, ale mają silna wolę powracania do stanu poprzedniego.
70 cm to niewiele. Miskanty i rozplenice raczej się nie zmieszczą.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Hakonki są wybredne, jeśli chodzi o warunki glebowe. Gliniaste podłoże im nie służy. Wymagają bardzo próchniczej, lekkiej gleby i wilgoci. U mnie były dziecięciem specjalnej troski.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Ja mam gliniastą glebę, a hakonki dają radę. Mam zieloną (gatunek) od Toszki, i Aureolę.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Udało się dzisiaj wykopać trzy świerki serbskie i przewieźć je do zaprzyjaźnionego ogrodu.
Na rabacie zachodniej zagościły dwie róże Alden Biesen. Muszę teraz poczekać na rozrost pozostałych roślin w tej części ogrodu, żeby złożyć je w miarę sensowna całość.
Teraz czeka mnie karczowanie dwóch sporych miskantów i posadzenie ostatniej róży. Może jutro się uda.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
U mnie bardzo opornie się rozrastały. Musiałam je wykopać i ponownie przygotować im stanowisko. Rozluźniałam glebę piaskiem, rozdrobnioną kora i przekompostowanym obornikiem. Dopiero wtedy zaczęły się gęstnieć. Systematycznie ją podlewałam.
Mam odmianę z jasnym paskiem, to chyba Albostriata.
I żółtolistną.
Po siedmiu sezonach w ogrodzie trudno je uznać za wypasione okazy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz