Dziewczyny kochane, STOP. Logika i pragmatyzm w naszej strefie geograficznej nigdy nie zyskały masowej popularności. Romantyczne uniesienia i granie emocjami były bardziej atrakcyjne. Dajmy już temu spokój, bo konsekwencje ponoszą bogu ducha winne osoby.
Iwonko, wciąż jestem w swoim i forumowych ogrodach.
U mnie na odwrót. Robactwa mniej, a choroby grzybowe podobnie jak w latach poprzednich. Tydzień temu cały dzień padało. Wilgotność gleby jest na odpowiednim poziomie.
W Wojsławicach nie bywam często. W tygodniu brakuje mi czasu, a podczas weekendów są tam spore tłumy, a ja raczej ich unikam. Teren niby spory, ale nie da się uniknąć deptania komuś po piętach.
Podczas zeszłorocznej wyprawy Aprila, Mrokasi i Ani Kwartet udało nam się spotkać. Gdybyś się wybierała na wycieczkę, to bardzo miło będzie mi Ciebie poznać.

Wrzesień to dobra pora na wyjazd. Sporo tam jest rabat bylinowo-trawiastych. Zresztą o każdej porze roku jest tam coś, na co warto rzucić okiem. Ewa Pszczółka delektowała się kiedyś zimową wizytą w pustych Wojsławicach.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz