Olu, nie mam doświadczeń w wykorzystaniu tego typu kompostownika.
A tak szczerze, to dla mnie jest to dosyć dziwne ustrojstwo. Mam jakoś wbite do głowy, że do właściwego kompostowania potrzebne są materia organiczna, dżdżownice i bakterie tlenowe, wilgoć, odpowiednia temperatura i dostęp powietrza. W plastikowym zamkniętym pojemniku trudno spełnić wszystkie te warunki.
Kompostowniki ustawia się w cieniu, bo w nasłonecznionym miejscu materia za szybko by obsychała, a dżdżownice by uciekły.

Mieszanie kompostu nie jest warunkiem koniecznym. Ono jedynie przyspiesza proces kompostowania.
Jeśli już musisz mieć ten plastikowy kompostownik

, to po prostu zrób eksperyment poznawczy. Wrzucaj tam naprzemiennie frakcję zieloną (obierki, części zielone roślin) i brązową (tektura, pocięte gałązki, słoma). Dbaj o zachowanie wilgotności i dostęp powietrza. Dżdżownice to chyba trzeba tam wrzucać, bo same tam nie wejdą.
Unikaj wrzucania grubej warstwy świeżo skoszonej trawy. Taka warstwa zacznie gnić, pojawią się bakterie beztlenowe a wraz z nimi brzydki zapach. Kompost pachnie przyjemnie.

Trawę trzeba najpierw podsuszyć.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz