Trzeba też pamiętać o modzie, są mody ogrodowe, mody architektury budynków, wnętrz, kolorów ścian nawet, kroju spodni (rurki, wąskie, obcisłe, luźne). Ktoś te mody tworzy a ktoś im ulega czyli my wszyscy
Wystarczy obejrzeć ogrody sprzed 15 lat i obecne, a jeszcze prześledzić np "Ogrody przyszłości" Piet Oudolf i Noel Kingsbury. Wzrasta świadomość, że ogrody to ekosystemy wzajemnie się wspierające na wielu etapach, a to, że ktoś pewne rośliny ma, a inny nie, wcale nie znaczy, że ma się czuć lepszy czy gorszy
Po prostu wszystko jest w procesie, a zawsze dobrze jest zastanowić się czy moje wybory są naprawdę moje? Czy wynikają z oprogramowania? W wielu aspektach życia nie tylko ogrodowo...

Laurowiśni i budlei w ogrodzie nie mam. Tuje mam; kilka strzelistych Szmaragdów i kilkanaście tujowych kulek w odmianach. Czy żywopłoty z tujek są złe? Moim zdaniem nie, o ile ogród to nie są tylko tujowe żywopłoty i trawnik. W takiej wersji trudno chyba nawet mówić o ogrodzie. Bioróżnorodności żadnej tam nie ma. Zgodzę się z Aprilkiem i Wiolą, że trudno znaleźć zastępstwo dla żywopłotu z tuj, jeśli zależy nam na szczelnej osłonie lub całorocznym zimozielonym tle. Magdalenka ma też rację, że tujowy żywopłot jest znakomitą kryjówką dla ptaków. Lubią w nim gniazdować. Na gęsty, wysoki na ponad 2 metry cisowy żywopłot trzeba by czekać kilkanaście lat. Cena zakupu sadzonek z cisa przekraczałaby możliwości finansowe większości ogrodników. Choiny nie wszędzie będą rosły dobrze.
Ogród jest wypadkową tak wielu czynników, że trudno narzucać jedynie słuszną opcję nasadzeń. Najważniejsze jest chyba, żeby był dobrze zaplanowany, obsadzony zgodnie z zasadami kompozycji, atrakcyjny całorocznie, bioróżnorodny, przyjazny zwierzętom i sprawiający radość właścicielowi.
Mnie w zasadzie w innych ogrodach denerwuje najbardziej Biała Marianna i domy oświetlone całą noc niczym kopalnie odkrywkowe albo wesołe miasteczko.

W niedzielę opatuliłam magnolię płachtą włókniny. Opatulenie jest mocno nieszczelne, bo raz, że wiało podczas akcji, a dwa płachta miała 10 m długości, ale tylko 1,6 m szerokości. Serduszka, zgodnie z sugestią Zuzy, okrywane są na noc wiadrem. Ogród miał sporo szczęścia, bo w naszym regionie nie padał ani śnieg, ani deszcz. W dzień nawet było sporo słońca.

Też uważam, że tuje na żywopłot są dobrym rozwiązaniem, Szmaragdy są ładne, lubię ich zieleń, dają ładne tło, ważne żeby były zadbane, zdrowe i nie wciśnięte w druciany płot czy siatkę. Niestety ludzie mają słabą świadomość co można posadzić zamiast nich lub jak taki żywopłot ożywić. Fajnie jednak, jakby sam żywopłot z trawnikiem nie stanowił serca ogrodu, bo to wtedy nie ogród tylko wybieg dla dzieci czy psa. Nie wiem dlaczego ludzie wokół mnie tak bardzo boją się liści, a ja tą zmienność w ogrodzie cenię najbardziej, nawet nie wiedziałam, że liście z rabat tak szybko znikają, natura jest cudowna. Jestem wnikliwym obserwatorem i nawet jeszcze przed moim odkryciem Ogrodowiska, raził mnie powszechny widok tui w całej Polsce, jakby to był nasz rodzimy gatunek. A każdy urządza zieleń tak jak chce, jak mu pasuje, nie każdy ma "serce do ogrodu", czas, chęci i pieniądze.
I żeby nie było mam żywotniki zachodnie, ale kulki , no i bioty wschodnie też zwane tujami i ukochane Wojtki też...
Amen

Odnośnie oświetlenia jeszcze - święta racja, mam taki park rozrywki naprzeciwko - całe ogrodzenie działki oświetlone lampkami choinkowymi dzień i noc

Wafel napisał(a)

Odnośnie oświetlenia jeszcze - święta racja, mam taki park rozrywki naprzeciwko - całe ogrodzenie działki oświetlone lampkami choinkowymi dzień i noc

Takim bardzo miłym wspomnieniem pierwszego roku zamieszkiwania w obecnym miejscu jest to, kiedy oboje z emem leżeliśmy na hamaczku w sierpniową noc i obserwowaliśmy Perseidy. Była idealna ciemność. Po roku sąsiedzkie działki się ucywilizowały, w podbitkach pojawiły się sryliony halogenków świecących całą noc i obserwacje nieba stały się niemożliwe. Nam pozostała tęsknota. Rozumiem konieczność oświetlenia strefy wejściowej jedną lampką, ale całonocne oświetlenie całości obrysu dachu wydaje mi się idiotyzmem.

Edit: w ogrodzie mam mnóstwo liściastych. Wiosną i jesienią są gwiazdami ogrodu.

Haniu, co to jest biala marianna?

Mnie bardziej od tuj, ktore moga byc dobrym zywoplotem raza łabądki z opon zasprejane farba i inne wiatraczko-kaczuski.

Ja tez mam mieszanine lisciastych i iglakow. Liscie mi nie przeszkadzaja.

Margo2 napisał(a)

(...)
Tak naprawdę to teraz najważniejsze jest nauczenie dzieci co to jest ekologia i profilaktyka zdrowotna.
Od jakiegoś czasu jest prowadzony w szkołach program nauki udzielania pierwszej pomocy. I są niesamowite efekty. (...)

Jest nadzieja jakaś.

TAR napisał(a)

Haniu, co to jest biala marianna?

Mnie bardziej od tuj, ktore moga byc dobrym zywoplotem raza łabądki z opon zasprejane farba i inne wiatraczko-kaczuski.

Ja tez mam mieszanine lisciastych i iglakow. Liscie mi nie przeszkadzaja.

biały żwirek - wydobywany u nas w Kotlinie w złożach nazwanych na cześć królewny (albo będących własnością) niderlandzkiej Marianny Orańskiej, właścicielki ziemskiej, żony Fryderyka królewicza pruskiego.

Anda napisał(a)

Hodowane pszczoły miodne nie są zagrożone. Zagrożone są dzikie. One są najlepszymi zapylaczami i niezbędne dla ekosystemu.
Wiele budleji produkuje nektar, motyle przylatują, ale np. na budleji żadne nowe pokolenie motyla się nie pożywi. Tak samo na laurowiśni. Ptak gniazda też nie uwije i pokarmu na liściach nie znajdzie.

dlaczego nowe pokolenie motyla na budlei się nie pożywi?