Biała Marianna - też byłam ciekawa co to

Już wiem, ale podobnie jak TARcię mnie łabądki z opon bardziej przerażają

Ewentualnie Minionki z doniczek
My jeszcze gwiazdy widzimy...
Moje najlepsze wspomnienie to siedzenie w ciemności na tarasie, słuchanie żab i patrzenie w niebo
Coś jednak czuję w kościach, że u nas to może być ostatni sezon takich wyfikanych rozrywek
Coraz więcej sąsiadów, coraz więcej oświetlenia, ledów sredów, lamp z czujkami, które na kota reagują, że o stałym oświetleniu i lampkach choinkowych, które cały rok mrugają nie wspomnę...
Ja maruda forumowa, to sobie mogę ponarzekać w ramach abonamentu
Ale totalnie nie rozumiem ludzi, którzy z miasta uciekają w naturę i zaraz zaczynają betonować wszystko co się da i sztucznie to doświetlać...
Też mam światło na tarasie, ale zamontowany ściemniacz, żeby bez sensu światłem po nocy nie epatować bo jeszcze kawałek naturalnego środowiska w okolicy się ostał...