Cześć Haniu
U nas sytuacja podobna...wierzchnia warstwa sucha jak popiół...podlewamy warzywnik ale dla roślin to nie jest korzystna sytuacja, a w prognozach przymrozki Oby się nie sprawdziły!

Glina czyni cuda. Ciężko jednak wbić w nią cokolwiek, nawet szpikulec do podważania mniszków.
Lubię floksy szydlaste.

Haniu, a Ty nie masz żadnej ściółki na tej glinie?
U mnie tam, gdzie jest wysypane korą, to gleba jest pulchna i chwasty ładnie wychodzą. Ale w te miejsca, gdzie jeszcze nie jest ściółkowane, to faktycznie najlepiej iść z kilofem...

Już czosnki?
Zdecydowanie to wszystko za szybko stratuje.
U mnie trochę wolniej, ale kiedy oglądałam wczoraj zdjęcia z zeszłego roku, wszystko to kwitło 3 tygodnie później.
Najbardziej mnie martwi brak owadów. Oczywiście szkodniki są, ale nie ma u mnie pszczół. Kwitnie czereśnia, w zeszłym roku aż wrzało. W tym prawie nic nie słychać.
Najgorsze, że oprócz braku opadów, wieje silny wiatr, który dodatkowo wysusza wszystko.
Martwię się o kolejne pokolenie, które będzie musiało zmagać się z większymi pewnie problemami.
Ale mimo wszystko Twój ogród prezentuje się rewelacyjnie. Nie widać, że nie masz opadów.
Bardzo dobrze sobie radzi

Wczoraj wycięłam większość pędów kwiatowych tulipków, szafirków i narcyzów.

Bywało, że w kwietniu moje pacholęta budowały igloo, a ja miałam 5 miesięcy na bieganie na nartach.

Trochę mnie przeraziło to co napisałaś. Takie SF. Jest w końcu dopiero pierwsza połowa kwietnia
U mnie szafirki cały czas kwitną, tulipany się rozkręcają, ale narcyzy też już dziś przekwitnięte niektóre wycinałam

Z innej beczki - moje czosnki główkowate zaczęły się mnożyć na potęgę Kompletnie nie rozumiem czemu tyle lat czekały??? Chciały żeby je pokochać?

Też żałuję że poszłam za modą Ogrodowiskową z czosnkami... cholery ciężko teraz wytępić, a u mnie wcale jakoś spektakularnie nie kwitną. Plus się pokładają