Co dwa lata mam wysyp naparstnic. Miejsce ich pojawienia jest zawsze niespodzianką. Wszystkie są potomkiniami nasionek sprzed 10 lat.
Zakwitł przywrotnik czerwonołodygowy. Dziękuję Ewo za jego polecenie. Dzielę go sukcesywnie. Pięknie się sprawdza w roli obwódki na suchych stanowiskach pod drzewkami.
Podobnie ciepłymi uczuciami darzę miniaturową kocimiętkę Puersian Blue. Niby taka drobna, a widać ją z daleka.
Szkoda, że te wielkokwiatowe bodziszki nie mają skłonności do szybkiego nabierania masy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Zanim wyjechałam, to miałam prawie dwumiesięczną suszę. Glina pomogła przetrwać roślinom. Wyobrażam sobie jak brak deszczu jest dotkliwy na piaszczystej glebie. Trzymam kciuki za spokojny deszcz u Ciebie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
To kruszczyca złotawka, larwy bardzo pożyteczne, żywią się butwiejącymi roślinami, dorosły owad odżywia się pyłkiem
i nektarem. Piękny chrząszcz.
Piwonie obydwie bardzo ładne, masz dwukolorowy egzemplarz.
U mnie niektóre róże zaczynają kwitnąć, ale większość marnie wygląda.
Też mam coraz więcej tego przywrotnika Naparstnic w tym roku mam bez liku. Żal mi było wyrywać siewki
Alicjo, moja definicja pożytecznego owada - to taki, który likwiduje owady szkodzące roślinom Ale oczywiście to, że larwy żywią się martwymi resztkami roślinnymi jest również pożyteczne
Mus przenieść tę kruszczycę do kompostownika. Może się rozmnoży.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, cudne podsumowanie u mnie też ta kruszwica grasuje w różach. Nie mam czasu jej wybierać. Jeszcze jakieś czarne chrząszcze, nie wiem czym to pryskać
Ewo, masz rację, pożyteczny to taki, który likwiduje szkodniki albo zapyla kwiaty,
kruszczycy nie zalicza się do tej grupy, ale szkód wielkich nie robi, no i taka ładna na dodatek.