Odmachuję noworocznie i dziękuję za wsparcie motywacyjne.
Na mojej półce w Legimi jest około 50 książek. Spory zapas, a lista pewnie i tak się powiększy, bo wciąż wynajduję kolejne pozycje warte rzucenia okiem. Mam nadzieję, że problemy miedzy wydawcami i Legimi zostaną rozwiązane. Konflikt nikomu nie służy. W ciągu dekady zniknęła z rynku co trzecia księgarnia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dziękuję za życzenia.
Od wielu lat utrzymuję stałą wagę. Bardzo mi w tym pomagają regularne pory przyjmowania posiłków, trzymanie się zasady nie podjadania niczego po 18-19 i spożywanie potraw ze sporą zawartością błonnika. Jem 4-5 posiłków dziennie, nie unikam słodyczy, ale unikam wysoko przetworzonej żywności(chipsów, hamburgerów, dmuchanego pieczywa). Pilnuję odpowiednich dawek aktywności.
Taki mój codzienny jadłospis to
śniadanie: opiekana kromka chleba tostowego posmarowana własnym dżemem, dwie łyżki musli domowej produkcji (mieszanka płatków owsianych, siemienia lnianego, suszonych daktyli, rodzynek, pestek słonecznika, płatków kukurydzianych i otrębów zbożowych) z dodatkiem wyprodukowanego w domu jogurtu naturalnego. Przepis na domowy jogurt
Z dwóch litrów mleka i 400 ml kupionego jogurtu greckiego mam zapas jogurtu na ok. 7-8 dni.
Na II śniadanie miksuję dla dwóch osób siemię lniane, garść pestek słonecznika, pół awokado, jednego banana, garść borówek amerykańskich, trochę wiórków kokosowych i 3 daktyle. Owoce zalewam mlekiem z dodatkiem wody.
Obiad to na ogół odmiany zup kremów z dyni, jarmużu, pora, marchewki lub jakieś wariacje jarzynowe (brokułowa, kalafiorowa, pomidorowa).
II danie to na ogół potrawy bez mięsa czerwonego. Preferujemy potrawy z drobiu. Kilka miesięcy temu nabyłam dwuszufladową frytkownicę beztłuszczową. w 20-30 minut można w niej przygotować fajny zestaw obiadowy.
Dwie godziny po obiedzie mamy podwieczorek jak w przedszkolu. To ugotowana z daktylami i siemieniem owsianka, a potem zmiksowana z bananem i nieratyfikowanym olejem kokosowym. Po zmiksowaniu dodaję do niej żurawinę, trochę pasty orzechowej i owoców sezonowych.
Kolację jemy o 18. Najczęściej są to dwie kromki chleba z wędliną.
Sposób wysiewu dyni i cukinii podany przez Zuzę (czyli wprost do gruntu) u mnie sprawdza się kiepsko. Czasem musiałam to robić 3-4 razy, aby coś wykiełkowało. Siewki często padały łupem ślimaków. Od 3 sezonów stosuję wysiew do doniczek P9. Potrzebowałabyś 2 doniczek i nawet w przypadku braku parapetów z pewnością znajdziesz dla nich miejsce, choćby na blacie kuchennym lub biurka.
Do każdej doniczki można wysiać (przy jej brzegach) po dwa nasionka. Dyniowate szybko kiełkują i ich pobyt w domu trwa stosunkowo krótko. Spróbuj!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
W ubiegłym sezonie zostawiłam na grządce kilka sałat aż do końcówki sezonu. Wyrwałam je pod koniec września. Zdążyły pięknie się wysiać, a siewki żyją do tej pory. Wytrzymały kilkustopniowe mrozy. jest szansa na bardzo wczesne zbiory.
U mnie siew cukinii do gruntu się nie sprawdza. Ślimaki w ciągu nocy pożerały wschody.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Czeka mnie jeszcze USG żył i tętnic w nogach. Mam nadzieję, że będzie to jedynie badanie profilaktyczne i dmuchanie na zimne.
Paliłam tyle lat, bo dla mojego porywistego charakteru był to jedyny powód, aby przejść z trybu gonienia w stan spoczynku i przysiąść na chwilę. Paliłam tylko na zewnątrz. Staram się wykorzystać niesprzyjające warunki pogodowe i fakt, że palenie nie daje mi już takiej przyjemności jak kiedyś. Może się uda.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, ślicznie dziękuję! Tak smakowicie napisałaś o tych potrawach, będę próbować. Moim wrogiem jest praca po 12 godz. Nie zanosi się na większą zmianę. No ale małe zmiany mogę próbować.
Co do cukinii - spróbuję może te 2 doniczki wysiać, tak koło maja chyba? Sałaty też będą narażone na ślimaki. Mam mały zagonek, były tam pomidorki koktajlowe i ślimaki też. Ale mam pomysl kupić jedna grzadke podwyższona i w niej te sałaty wysiać, a cukinie jednak w tym miejscu gdzie były pomidorki. W zeszłym roku była taka śmieszna sytuacja - trochę kompostu rozsypywalam wiosna pod krzaczki i z tego wyrosły mi pomidorki koktajlowe w 2 miejscach. Jedne wielkie jak potwory między dwiema hortensjami, a drugie mniejsze między dwiema różami. Ciekawe co w tym roku pojawi się nieoczekiwanego