Och, bardzo mnie wzruszyły Wasze wpisy i przebijająca w nich troska o moje zdrowie.

Wczoraj byłam na badaniach w laboratorium. Wyniki będą w poniedziałek. Kardiolog umówiony na po świętach, a chirurg naczyniowy na początek stycznia. Zakupiłam dobry kompleks witamin z grupy B i L-Arginine . Tętno zaczęło się obniżać. Zacznę robić dłuższe spacery, bo krokomierz podpowiada mi, że moja zimowa aktywność spadła w porównaniu z tą letnią o 50 %, co utwierdza mnie w przekonaniu o dobroczynnym wpływie działań ogrodowych na zdrowie.

A tymczasem uprawiam okołoświąteczne kuchcikowanie. Bigos, ćwikła, wędliny, śledzie, ciasto cynamonowe z orzechami i jabłkami odhaczone.
Uszczęśliwia mnie fakt, że od jutra dzień zacznie się wydłużać. A wielki uśmiech na buzi wywołują takie ogrodowe smaczki
Spokojnych dni Wam życzę i sukcesów kulinarnych.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz