Hania, ja mialam dzis problem z otwarciem drzwi od auta, stanełam bokiem do wiatru i wysiaść nie moglam termometr pokazuje 8,5 stopnia a odczucie jakby na minusie. Nie łudze sie, ze u nas wiosna buchnie ciekawe czy to zapowiadane tak szumnie ocieplenie w ogole do nas dojdzie.

U mnie to wrażenie jest blisko granicy z pewnością

Zazdroszczę klimatu jaki masz i położenia ogrodu

U mnie, podobnie jak u TARci wieje tak, że strach wyjść. Jak nie wieje to pada. Jak nie wieje i nie pada to zimno jak diabli. Ale od czwartku podobno ma być wiosennie Przez kilka dni

(...)ale jak dziś ruszyłam to aż żal było wracać do domu, no ale ciemno już było

To zainteresowanie pobytem w ogrodzie pojawia się wraz z odpowiednim widokiem zaokiennym i organoleptycznym stwierdzeniem, że na zewnątrz jest akuratnie.

Zdecydowanie!
Choć ja akurat od jesieni zbudowałam dużą odporność na różne okoliczności pogody, bo swoje marszobiegi uskuteczniam niezależnie od pogody . Dużo endorfin mi to dostarcza, może stąd mniejsze zainteresowanie ogrodem…? Pożyjemy, zabaczymy .

Długie codzienne spacery uskuteczniam i ja, ale one dostarczają innego rodzaju zadowolenia niż ogrodowe prace. Cieszę się, że oprócz spacerów jest też ogrodowe działanie.

Ja cięłam już wszystko. Hortensje z pewnością można ciąć. Na temat budlei się nie wypowiadam, bo nigdy jej u siebie nie miałam.

W zeszłym roku było u mnie nietypowo. Wszędzie już była wiosna, a u nas było najzimniej. Dziwnie się z tym czułam.

To ja tak żyłam na Ogrodowisku kilkanaście lat
Wszyscy skończyli roboty ogrodowe, kawkowali się na tarasach i oglądali pierwsze kwiatki... a ja dopiero szłam ogarniać.
I co roku czekam... czy może chociaż w tym sezonie uda mi się zrobić coś wcześniej... i nigdy się nie udaje

Taki mamy klimat
Cóż począć…