Gruszko wykonałaś kawał pracy Ja kupuję obornik przekompostowany od rolnika, przywozi mi do domu dwa razy do roku. Wykorzystuję do warzywnika, no i na bylinówkę też sypałam. W roku ubiegłym pierwszy raz zapakowałam liscie do worków i sobie leżakują - myślę, że wiosną pójdą na bylinową, będą dobrą ściółką.
Ja w trakcie sezonu podlewam gnojówkami, ale bylinową podlewam florovitem do kwitnących z dozownika bo z konewką nie dojdę tam w ten gąszcz.
Wszystko rośnie jak na drożdżach u Ciebie Gruszko, niedługo będziesz ostrzyć sekator do przycinek różnych
HAniu ale masz wiedzę warzywniczą! Nie wiedziałam, ze na jesienny czosnek, to już czas zbiorów.
A kiedy go sadzisz?
Spróbuję w takim razie posiać po 20 lipca- czyli jakby już - koperek i szpinak
Podczytywałam dzisiaj wątek "Podmiejski ogródek" i napisałaś tam, że Radiowa Trójka to twoja ulubiona stacja radiowa - to tak jak u mnie Postanowiłam więc zajrzeć na twój wątek i ... wsiąkłam! Pozwól, że zostanę na dłużej. Muszę twój wątek przeczytać dokładnie od początku bo bardzo podobają mi się twoje działania. Mój ogród ma też dużo wspólnego z Twoim: ta sama powierzchnia, też mam trochę drzew owocowych, w warzywniku prawie to samo co u Ciebie, jednak mam wrażenie, że u Ciebie wszystko bardziej zaawansowane chociaż, my wprowadzaliśmy się do nowego domu w 2009r. Pozwól, że rozgoszczę się u Ciebie w ogrodzie.
Pestko, każdy zabieg odmładzający dodaje sił witalnych.
W mojej okolicy nie widuję już żadnych zwierząt hodowlanych. Obornika nikt nie ma na stanie. Byliny muszą sobie radzić same. Testuję ich odporność. Cięcia uskuteczniam od początku. Najczęściej pod koniec zimy.
Jesienny czosnek sadzę po 15 października. Można później. Ale nie wcześniej, bo od ciepełka mógłby za szybko wykiełkować.
Kolperkowi zapewnij podlewanie. Lubi.
Iwonko, może gleba była kiepska. Stary działkowiec, u którego szukałam porad, zwykł mi mówić: Nie dasz, nie zbierzesz. A zbiory w warzywniku cieszą niezależnie od ogrodniczego stażu. Dzisiaj ekscytowałam się pełnym koszem ogórków i widokiem słoja z małosolnymi.
Basiu, witam serdecznie. Mam nadzieję, że lektura Cię nie znudzi. Stopień zaawansowania nie jest jeszcze na tyle duży, jak bym chciała. Odczuwałam presję czasu, żeby coś urosło zanim ostatecznie stetryczeję. Narzuciłam dość ostre tempo. Załóż swój wątek, chętnie zajrzę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dzień przywitał nas deszczem, a pożegnał upałem. Trawnik skoszony, kolejna partia ogórków zakiszona. Nawóz zielony już kiełkuje.
Róże nieśmiało szykują się do drugiego kwitnienia.
Zielono
i kolorowo
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Pierwsze hortensje sadziłam w okolicach tarasu przed 4 laty. Dzisiaj są wyższe ode mnie. Potem dosadzałam kolejne.
Dzisiaj już nie wyobrażam sobie bez nich ogrodu. Mocny akcent tworzą.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz