Czytam Hania, ze nawet hortki już cięłaś?
Dobrze, że nie wiedziałam, że już można. Rodzina by się na mnie obraziła, że o nich zapomniałam
Ja zostawiłam jeszcze rozplenice i miskanty. Tyko do zebrinusa się przymierzam.
No i na brzozowej hakone też nie ruszałam.