Gruszka_na_w...
21:29, 18 lut 2019

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Znam panie, które usilnie walczą z metryką. Mnóstwo zbędnej energii na to idzie. Akceptacja, delektowanie się wiekiem, czy jak to zwał, pozwala żyć i cieszyć się tym, co jest tu i teraz. Bez zbędnej spinki.
W ostatecznym rozrachunku pogoda ducha, rozwianie pasji, radość z drobiazgów i tak wygrają.
Bo wcale mi nie tęskno za czasami, kiedy wciąż szukałam akceptacji dla tego jak wyglądam, w co jestem ubrana, co mam i co robię. Młodość, wbrew pozorom, jest zwykle pełna rozterek, kompleksów i różnych lęków.
A teraz- byle zdrowie było.

40-letni właściciel dobrze prosperującej międzynarodowej firmy ostatnio mi uświadomił, że to iż mogę sobie dłubać w ogrodzie, to wielki przywilej. Bo w tym zagonionym i zapętlonym świecie swobodny kontakt naturą wcale nie jest oczywistością.


____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz