Gosia, czytam że przy pieleniu w ogrodzie dobrze Ci się myśli Hehe, to może przyjedziesz do mnie na jakieś wczasy, jak będziesz miała coś do przemyślenia Ja nie lubię tego ciągłego walczenia z chwastami. To już wolę kosić i opryskiwać Z okrywaniem dałam sobie spokój, nic już nie okrywam.
Piękną kolekcję rojników pokazałaś.
Nie mam ani jednego, można by się zapisać na jakieś zaszczepki??
Baw się dobrze wieczorkiem i najlepszego w Nowym Roku
Oj zaniedbałam swój wątek. Ale w ogromnym niedoczasie byłam - mam nadzieję, że wychodzę z tego.
Przed świętami zwaliło mi się dziesiątki spraw na głowę aż z tego wszystkiego wręcz w czarną rozpacz popadłam i panikę... Bo gdzie zdarzyło mi się być, z kimkolwiek rozmawiać to wszędzie przygotowania do świąt szły pełną parą (a to prezenty, to sprzątanie, pieczenie) Nawet jak udało mi się na O. zerknąć na moment to jeszcze większego doła można było złapać od tych cudnych pokazywanych dekoracji domowych i ogrodowych Ale mobilizacja na 200% i jakoś dałam radę (choć do dzisiaj nie wiem jak ja to wszystko ogarnęłam)
Pozostając w klimacie świąteczno-noworocznym życzę wszystkim tu zaglądającym (ale i sobie również) Wszelkiego dobra w Nowym Roku, zarówno w życiu prywatnym, zawodowym ale i w naszym ogrodniczkowaniu. Niech się nam darzy
I kilka fotek dla podtrzymania klimatu świąteczno-noworocznego z moich naprędce poczynionych dekoracji (z tego co miałam pod ręką raniuteńko w wigilię)