Dzisiaj był śliczny dzień - słońce, chłodno ale całkiem przyjemnie
Rano przed pracą tylko na chwilkę do ogrodu, a potem aż żal było siedzieć w pracy
RH mają sporo pąków - jest szansa na ładne kwitnienie na wiosnę
ten nalot na liściach mam nadzieję, że to normalny stan
Muszę zapytać Bogdzi
Sadz do gruntu, możesz zasypać korą lub igliwiem..
Albo potrzymać jeszcze gdzieś w jakim ganku, cebule muszę się odżywić aby zakwitły ponownie. Jak przestaniesz podlewać to z czego się wzmocnią na przyszły sezon??? Z tego powodu cebulowych po przekwitnieniu nie ścinamy.. tylko zasychają.
Jak zaschną , to przesusz i potrzymaj do wiosny.. możesz w chłodnym. Ale najlepiej poczytaj na necie co robić z cebulami lilii wykopami na zimę.
Ja sadziłam lilie nawet w styczniu.. w śniegu oczywiście Mam wykopała ze swojej działki i mi przywiozła
Wsadzone, zgodnie ze wskazówkami koleżanek z O.
Zastanawiałam się, czy skoro ona teraz była kwitnąca i z kwiaciarni to czy można ją normalnie do gruntu potraktować i czy jest odporna na mróz
Gosiu pospacerowałam u ciebie od początku do końca i widzę, że też tak jak ja na początku z tej samej literatury korzystałaś. Część tych książek mam i ja i od nich zaczynałam, więc u mnie też iglaków przewaga Pięknie je formujesz a ten bukszpanowy kolos to twój znak rozpoznawczy ogrodu. Ale jak widzę jak go tniesz na drabinie to mi ciarki przechodzą. Ja w tym roku pozbyłam się dwóch formowanych jałowców. Jednego, bo musiałam stać na najwyższym poziomie drabiny, żeby go ciąć, wiec pełen szacunek za odwagę.
Piękną masz u siebie wiosnę za sprawą cebulowych, co ja piszę każda pora roku piękna u ciebie, o hortensjach już nie wspomnę. Kwiatostany giganty.
Gosiu a co do murku to mam nadzieje, że zbierzesz siły oraz fundusze, znajdziesz czas i powstanie. Ja swój w kamiennym kręgu ułożyłam sama
Życzę zdrówka, bo to ostatnio szwankowało u ciebie.
Psiunio slodziutki
Rodki będę musiała pamiętać jeszcze podlać jak ziemia nie będzie zmarznięta. Tez tak wyglądaja jak u Ciebie, z pąkami, może będa kwitły. Oby nie przemarzły wiosna jak w tym roku
Witaj Anitko Miło mi Cię powitać .
Dziękuję Ci za niezwykle miłe słowa Choć to zdecydowanie na wyrost
Bukszpanowy potwór to faktycznie niekiedy taki mój znak rozpoznawczy - już nie raz zdarzyło się, że ktoś tłumacząc gdzie mieszkam mówił aby szukać przy wejściu dużego formowanego bukszpana
Powiem Ci, że z tym cięciem to wcale nie jest takie hop siup. Tym bardziej, że większość działki to teren ze spadkiem i ustawić tam stabilnie drabinę to nie lada problem. Kupiłam 2-3 lata temu składaną drabinę, która rzekomo miała się nadawać na nierówny teren. Niestety nie jest zbytnio stabilna a po drugie już raz się zdarzyło, że prawie sama się złożyła. Muszę zakupić zatem dobrą drabinę (tzn. lekką, stabilną i najlepiej z możliwością częściowego złożenia...)
Co do murku to jeszcze nie podjęłam decyzji (myślę temat zacząć analizować dopiero w nowym roku). Trochę obawiam się, żeby nie zdominował swoją ciężkością tak małego ogrodu.Poza tym boję się że jak już powstanie, to jak nie będzie fajnie wyglądał to będzie ciężko go nagle usunąć. Myślę trochę jeszcze nad wariantem aby zostawić taką skarpkę jak jest tylko ją całą obsadzić na nowo... Lub wariant drugi u jej podnóża zamiast murka posadzić obwódkę z bukszpana....
Muszę jeszcze raz obejrzeć dokładnie Twój ogród i "kamienny krąg"
Za życzenia zdrówka dziękuję - mam nadzieję, że będzie OK
W sobotę powiązałam swoje trawy w snopki i snopeczki . Wprawdzie kępy z reguły niewielkie ale trochę ich było (aż się zdziwiłam ). Przy okazji taki "patent" sprzedam. Trawy teraz powiązane ładnie stoją pionowo w formie snopków. Niestety ciężki śnieg lubi je niekiedy przybić do ziemi. Aby temu zapobiec, przed związaniem traw do każdej kępki wbijam patyk (na wysokość trawy). Potem wokół zgarniam trawę wokół patyka i zawiązuję sznurkiem, tasiemką... W ten sposób patyk jest zupełnie niewidoczny a trzyma w pionie snopek traw (nawet podczas dużych opadów śniegu)
Okryłam trochę hortensje ogrodowe - mam nadzieję, że ostatnie -5 stopniowe mrozy nie uszkodziły pąków
Okrywanie roślin na zimę to jedno z tych mniej lubianych przeze mnie prac w ogrodzie
A ja nie powiązałam traw i teraz śnieg je poddusza - zobaczę co będzie jak za kilka dni śnieg się stopi. Na razie ogród ładnie otulony na biało. Lubię te pierwsze widoki.
Ja nie lubię okrywać i opryskiwać - dlatego to u mnie kuleje. Hortensje mam nieokryte ale się nie spieszę one mają jeszcze małe pączki a u mnie liście się jeszcze nie odczepiły. Najgorsze dla nich te marcowe mrozy jak pączki nabrzmiałe już są. Nie sądzę żeby im się coś teraz stało.