Sylwia! Lubię ciąć - zwłaszcza kule Wszystko byłoby OK ale najgorsze jest to rozkładanie materiału przy ciętym bukszpanie zwłaszcza gdy wokół napchane rozmaitych roślin No ale potem można szybko zebrać ścinki.
Za każdym razem gdy tnę moje bukszpany to przychodzi mi na myśl, że większość ogrodomaniaków cieszy się gdy rośliny rosną i nabierają masy. A ja tak sobie w duchu myślę, że wolałabym aby stanęły w miejscu Np. bukszpany idealnie wyglądają gdy ścina się zostawiając część nowego przyrostu. Chcąc nie dopuścić do zbytniego przybierania na masie ja ścinam prawie cały nowy przyrost w efekcie zaraz po przycięciu wśród świeżo zielonych liści przebijają miejscami stare liście
Tak się zastanawiam, że może powinnam ścinać dwa razy w roku - raz na wiosnę a potem latem - być może wtedy można byłoby bardziej "zastopować" ich wzrost
A tymczasem juki kwitną baaaardzo obficie
Zaczęło się skromnie...
Kamila!Z tym "jak zwykle" bym polemizowała
A hakonki faktycznie załapałay się w kadr! Dość dobrze rosną u mnie. Obawiałam się, że je omroziło w maju po tych późnych przymrozkach, ale prykryłam jakąś tekturą i dały radę
Juki - rosna u mnie jak szalone. A do tego prawie bezobsługowe. Rosną nawet w najgorszej glebie, prawie bez wody
Dorotko! Ten "bukszpanowy kolos" to taka trochę moja wizytówka i punkt rozpoznawczy na mojej wsi
Tak sobie myślę, że gdyby padł ofiarą ćmy bukszpanowej to byłby spory problem aby w porę wychwycić intruza i szybko reagować, bo nie mam mozliwości nawet z drabiny zlustrować co tam się dzieje w jego górnych warstwach. No ale... tfu, tfu! Nie wywołujmy wilka z lasu
I jeszcze juki... Rosną u mnie jak szalone. Ale lubię je za ich bezproblemowość i za niezawodne kitnienie