Ja tam wolę w czapce wiosnę a raczej przedwiośnie witać niż przedłużyć sobie siedzenie w domu

Ale chwilowe wyloty np. do śmietnika mi się trafiają

A wiruska załapać można też bez wylatywania!
Dziś się "naubierałam" i trochę powycinałam suchelców w ogrodzie. Nawet było słoneczko. U mnie przebiśniegi w pąkach, widać krokusy, żonkile, tulipany i hiacynty też wyłażą, już trzeba uważać na rabatach by nie podeptać niczego.
Ty się szybko kuruj, i nabieraj ogrodowych sił!