Nożycoręki

Magnolię cięłam z miesiąc temu, perukowiec pięknie u mnie odbił a cięłam do gołego pnia

Kasya napisał(a)

A co zrobiłaś z magnolia ? Nie widzę jej /na pierwszej fotce/
Oj lubisz ciac ...,

Magnolka nabrała barw ochronnych z siatki powojnika . Jest, jest zaraz przy jałowcu. Prawie 3 metry ma. Ciąć muszę bo tyle tego wszystkiego nasadziłam ale i lubię.

Gosiek33 napisał(a)

Nożycoręki

Magnolię cięłam z miesiąc temu, perukowiec pięknie u mnie odbił a cięłam do gołego pnia

widziałam go u ciebie. Ja cięłam na wiosnę ale za delikatnie. W sumie nie mogłam zdecydować się czy chcę z niego drzewo zrobić (on ma jeden potężny jak moje ramię pień) czy jednak nie. I jak Mrokasia zwróciła uwagę że mam gąszcz i potem nagle łyso to w duchu przyznałam jej rację i w końcu decyzję podjęłam.

A taki gość zawitał do mnie w odwiedziny i spacerek przez całą działkę sobie urządził.


Chyba muszę się do niego przyzwyczaić. W tym roku już 3 raz się na niego natknęłam. Przyznaję że szybki jest.

Gość pewnie ma apartament po sąsiedzku

Przeszedł do szarego kolegi

Jola, chyba masz rację. Raczej u mnie bezpośrednio nie ale zaraz za płotem zapewne. To chyba ta sama sztuka co go za płot już raz eksmitowałam. Młodemu pokazałam z przykazaniem, że ma nie ruszać i nie bać się. W razie potrzeby ma tupać a nie krzyczeć bo zaskroniec nie słyszy. Że to pożyteczne stworzonko.

Kasia, nie powiem, że nie drgnęłam jak mi się wąż do podlewania poruszył bo on z niego wypełz. Kawę wylałam odrobinę.

Śliczny okaz

Dziewczyny pomocy potrzebuję. Czy pomożecie zidentyfikować roślinę? Kupiłam w ZP i nie zostawiłam metki. Pojedyńczy pęd, bardzo gruby. Kwiat zapowiada się w formie baldachy. Wysoka, ogromne ciemne liście. Pamiętam że miała być duża i tyle...

Może to arcydzięgiel.