Ja to w ogóle nie cierpię zakupów, a już spożywczych szczególnie. Jeśli tylko mogę wypycham eMa. A jak się nie da to tez właśnie jeżdżę 21-22, żeby ludzi nie było.
Lockdown mi nie przeszkadza, ja lubię być w domu a szczególnie w ogrodzie

. Gdyby nie covid nie udałoby nam się tyle zrobić w ogrodzie bo w weekendy zazwyczaj mieliśmy gości albo sami jechaliśmy w gości. Ale ruszyć się od czasu do czasu też lubię

. Taki spływ kajaczkiem fajna sprawa

. My nie mamy dzieci szkolnych więc na urlopy jeździmy zazwyczaj poza sezonem - jesienią, zimą, wczesną wiosną, najchętniej tam gdzie ciepło

. Ale taki Bałtyk w październiku albo w marcu jest super!