Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Przerwa na kawę...

Pokaż wątki Pokaż posty

Przerwa na kawę...

inka74 10:59, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15004
TAR napisał(a)


moja aktywnosc fizyczna tez wola o pomste do nieba, rower tylko stacjonarny jedynie woda, uwielbiam, moglabym nie wychodzic zagle, kajaki, pływanie tu daje rade. o dziwo komarów na kajakach nie uswiadczylam, niepotrzebny bagaz sryliona psikaczy wzielam, zobaczymy jak teraz bedzie.
Panicznie boję się głębokiej wody, nie umiem pływać, powiedzmy unoszę się na wodzie co nie przeszkadzało mi nurkować i to dosyć głęboko jak na tlenie - 30 metrów i 150 pode mną. Teraz z racji nadciśnienia tego już mi nie wolno.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 11:02, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15004
TAR napisał(a)


u mnie perovskie bez ograniczen rosna i w suchym bogatym, w suchym ugorze i w mokrym bogatym pod lasem, lawendy pokladalay sie jak u Ciebie, wolałam je oddac w lepsze miejsce.
Viva mi sie kładzie ale ona u wszystkich leży. To 90 cm wysokości lawenda z tych dużych. Niska stoi na owalnej - tam wyżej jest więc bardziej sucho, mnóstwo słońca. Perowskie testuję teraz w innych miejscach, zobaczymy, jedna sztuka ma dobre rokowania.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
TAR 11:07, 23 lip 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7264
inka74 napisał(a)
Panicznie boję się głębokiej wody, nie umiem pływać, powiedzmy unoszę się na wodzie co nie przeszkadzało mi nurkować i to dosyć głęboko jak na tlenie - 30 metrów i 150 pode mną. Teraz z racji nadciśnienia tego już mi nie wolno.


a my postanowilismy sie wiecej ruszac, zamiast jesienia i zima zalegac przed tv. robimy remont i z pokoju goscinnego robimy sobie siłownie, mamy juz rower, wiosła, hantle i inne ciezarki, ławeczke. chce dokupic jeszcza maly atlasik. tv juz wstawiony czekam na pomalowanie drugiego pokoju bym mogla graty poprzekladac. ja nie lubie chodzic na silke na zewnatrz, brzydze sie korzystania z publicznych prysznicy wiec jest mi ciezko, do tego jak wracam zjechana po robocie nie chce mi sie z powrotem z mojej wioseczki gonic do miasta. taka silka domowa bedzie lepsza motywacja. mężaty sie zapalil bardzo a mam jeszcze 2 pokoje gdzie goscie moga sie przekimac luksusowo

____________________
Ogrod nad bajorkiem
inka74 11:32, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15004
Tarcia, zazdroszczę takiej możliwości. My garaż musielibyśmy przerobić bo innego pomieszczenia dostępnego na razie nie ma. A w garażu jest obecnie strefa majsterkowania - warsztat stolarski mężatego więc wiesz. Siłownie publiczne to też nie moja bajka, ani taki zbiorowy aerobik czy cokolwiek. Moja synchronizacja nóg z rękami woła o pomstę, półkule mi się nie przestawiają z myślenia synchronicznego na asynchroniczne ale taka joga w domu, ew. 2 rundki marszobiegu wkoło mojej wsi rano - to jest do zrobienia. No coś trzeba będzie wprowadzić w czyn a nie tylko na słowach i pobożnych życzeniach kończyć
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
popcorn 11:45, 23 lip 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
inka74 napisał(a)
No nosi mnie już. W poprzednich latach nie było praktycznie miesiąca gdzie bym gdzieś nie wyjeżdżała, bliżej, dalej. Nie tak egzotycznie jak ty, na to przyjdzie czas, ale z racji pracy w różne części Polski, Europy i nie tylko, zawsze staram się wykroić choć pół dnia dla siebie przy takich wypadach, często brałam dodatkową noc i przesuwałam lot, aby móc pozwiedzać. Lubię się włóczyć po miastach i innych miejscach. Taki mój bonus A ostatnio ze wszystkiego musiałam rezygnować i teraz czkawką mi się odbija, dosłownie. Do Biedronki i po zakupy spożywcze nie cierpię, ta masa ludzi mnie wkurza, ostatnio jeżdżę o 21-22 po zakupy. Resetuję się w ogrodniczych po drodze z pracy 3 mam więc zmieniam, raz na tydzień jakiś zawsze zaczepię


Zazdro! Pracuję w domu, więc mie trafia, powoli. W weekend gdzieś czasem wyskoczę ale brakuje mi porządnego wyjazdu. Sprzedać młoda i samej się powłóczyć miesiąc po Azji. Zrobiłam to raz i zrobię ponownie, tylko kiedy. Jak świat wróci do normy, co może nie być zbyt szybko...

Ps jak mnie ciesze zakupy w biedrze to już musi być źle buahahaha też nie znoszę tłumów. Pokazałam jako przykład dla skali problemu

pozdrawiam serdecznie!!!
____________________
Mój nowy ogródek
inka74 12:31, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15004
ja 2 dni w domu, 3 w pracy. Z tą Biedrą to wiem to już jest mega desperacja ci powiem ja raz w tygodniu gdzieś na większe zakupy jadę, robię dla 2 domów hurtowo stąd może jakoś zapałem do tej czynności nie pałam. Moja rodzicielka nie może tego zrozumieć, że ja specjalnie dla niej teraz już nie będę po 5 sklepach jeździć bo w tym coś jest tańsze a tam jest coś lepsze. Nie ma bata. Kiedyś OK ale teraz jest mi wszystko jedno co do garnka włożę. Ona musiała się przestawić. Nie będę się narażała tylko dlatego, że coś gdzieś jest o 2 zł tańsze. W jednym tygodniu jeden sklep, w drugim inny - mam 4 różne markety obok siebie. Czekam z nowymi zakupami aż lodówka zostanie wyczyszczona do zera. Plus całej sytuacji jest taki, że nie marnujemy jedzenia a wcześniej się zdarzało co mnie bardzo denerwowało. Teraz - jemy to co jest. Bez wybrzydzania. A kombinować czasami trzeba i wbrew pozorom bardziej urozmaicone obiady są dziś na ten przykład klopski w sosie pomidorowym z kaszą i domowym kwaszonym ogórkiem.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
popcorn 12:51, 23 lip 2020


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Super Robię bardzo podobnie I wnerwia mnie jak moja Rodzicielka wróciła do jeżdżenia po sklepach w ciągu jednego dnia bo tu promocja na jedno a tam na drugie. Czas ma - oki, nie jest jej żal. Ale naraża siebie i ojca, a lepiej żeby się nie zarazili... ale nie przegadasz. Nie znają nikogo chorego ani znajomego znajomego kto by to złapał, więc się nie boją...
No nic, zobaczymy jak to wszystko będzie. Uśmiałam się z biedry desperacji ale tak to właśnie jest. Zwykle miałam bilet w zapasie na za pół roku i sobie czytałam o danych miejscu i się cieszyłam na wyjazd, planowałam i opracowywałam co zwiedzić gdzie zajrzeć. A teraz... plany na zaś chyba tylko
____________________
Mój nowy ogródek
TAR 13:20, 23 lip 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7264
ja tez robie zakupy hurtowo co 2-3 tygodnie w makro. tam ludzi malo w stosunku do marketow, kupuje na zgrzewki warzywa, napoje, mieso, sery, mleko, maslo i suche. chleb w lokalnej piekarni, jaja u okolicznych sasiadow od wolnych kurek. ryby zazwyczaj w pobliskich stawach. nigdy nie mialam tendencji do jezdzenia do sryliona sklepow zeby cos kupic taniej o 2 zł. Gdańsk zakorkowany po kokarde, szkoda mi czasu na marnowanie go w korkach i szukaniach parkingu pod centrum.
obiady zawsze sa urozmaicone, bo lubimy smacznie zjesc, nie mylic z duzo polowa zamrazalnika to dania juz zrobione przeze mnie do odgrzania. ja zawsze robie na pulk wojska, bo tak sie oplaca czasowo, garnek nie ma pustego przebiegu 2 dni jemy a na kolejne 2 dni w zamrazarce czeka. jest leczo, klopsiki, bigos, strogonow, gołąbki i takie tam. nie chce sie gotwac to buch z zamrazary i w kilka minut obiad podany. wygoda nade i przede.
tak mam czas na odrobine ogrodu w tygodniu i spacerki z bialasami, codziennie to minimum 30 minut rano i co najmniej godzinka po południu. każdy orze jak moze, ja głownie czasem musze żonglowac.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Gosiek33 13:23, 23 lip 2020


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14119
mrokasia napisał(a)
Moim zdaniem problem z tym rogiem jest taki, że jest on za pusty w stosunku do reszty, szczególnie na dole. Ja tam w róg wsadziłabym jakiś ozdobny, duży krzew o jasnych kwiatach albo liściach. Wiem, że byłoby to kosztem innych roślin, ale zobacz:



Bardzo podoba mi się to rozwiązanie, ta kwitnąca to Wim's Red?
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Gosiek33 13:24, 23 lip 2020


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14119
inka74 napisał(a)
Viva mi sie kładzie ale ona u wszystkich leży. To 90 cm wysokości lawenda z tych dużych. Niska stoi na owalnej - tam wyżej jest więc bardziej sucho, mnóstwo słońca. Perowskie testuję teraz w innych miejscach, zobaczymy, jedna sztuka ma dobre rokowania.


Częściowo lawenda ma miejsca gdzie i u mnie jej dobrze, ale tak pięknej nie widziałam. Wiesz jaka to odmiana? Rozumem, że dobrze zimuje?
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies