Ania, ja nie jestem specem od dereni, Bożenka z Hortensjady jest ale ona rzadko zagląda. Ona polecała właśnie derenie Teutonię i Weisse Fontaine, które i mi się podobają. Teutonie miałam ale zamordowałam przez głupotę własną. Była piękna...
Ja u siebie mam Cherokee Chief - duża sztuka, kwitnie ładnie ale miał złe miejsce, przypalało mu liście, musiałam go podcinać. Widziałam go w Łodzi w botaniku kwitnacego - obłę więc liczę, ze i mój jakoś się rozkręci, kiedyś. Drugiego mam floridę niewiadomej odmiany - nigdy więcej nie kupię derenia, który nie kwitnie w trakcie zakupów. Mój prawdopodobnie był z nasionek i dopiero teraz po 7-8 latach pokazał pierwsze pączki kwiatowe. Ciekawe czy fizycznie zakwitnie. Mam jeszcze derenia Cappucino - kupiłam i go obserwuję, nie wiem, czy to jest to co lubię w dereniach. Na razie malutki bo Aprilek większego mi z Kobyłki zwinęła zanim zdążyłam się namyśleć. Tyle czasu stał samotny i nic a ta przyjechała i zabrała )) Mam jeszcze jeden dereń ale tego odmiany nie pamiętam. Kupiłam bo był wręcz oblepiony kwiatami. Potem doczytałam, że duuuuży rośnie ale no cóż, będę cięła jak się przestanie mieścić. Na szczęście wolno rośnie.
Tu masz sporo dereni opisanych - szkółki nie znam, nie moje okolice więc tylko linkuję do opisów https://kielkowski-szkolka.pl/szukaj/dere%C5%84
no co ty, jak tak można przez cały sezon... )) najgorsze to to, że tych zakupów to tak mega dużo nie będzie. Część roślin po prostu mam, będę rozsadzać, dzielić. Ale w różach siedzę )) mam 8 w koszyku, trzeba coś wyrzucić bo na tyle to miejsca nie ma, może 2-3 sztuki...
stąd chce sobie na razie tło i główne krzaczki wynaleźć aby potem wiedzieć ile miejsca mi zostanie ))
Mi to się bardzo ale to bardzo podobają derenie pagodowe ale te to ogromne rosną. W AF jest taki jeden na wjeździe - cudo 4 metry wysokości, szerokość też nie mała.
Miałam na myśli miejsce u Iwony U Ciebie pewnie wielkość nie ma aż takiego znaczenia. Co do mrozoodporności sprawdziłam parę źródeł, rownież naszych dostawców. Wszyscy są zgodni. Poczytaj o Cornus nuttallii. Najbardziej w kość dają mu mroźne wiatry zimą i wiosną. Osłona przed nimi może wzmóc mrozoodporność