Teraz już wiem . I liczę na jakiś wspólny wyjazd w sezonie . Tylko ja mam ten problem, że daleko mi do kolekcjonera, ja kupuję oczami, nie umiem sobie wybrać z cennika i zrobić listy zakupowej.
Iwonka, bardzo dziękuję za oprowadzenie mnie po swoim ogrodzie i za opiekę nad klonikiem (i za pyszne babeczki również )
Tulipanowe rondo na żywo jest przecudowne, w ogóle inaczej odbiera się ogród, niż na zdjęciach.
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za dzisiejszy dzień. Naładowalam akumulatorki widokami, zakupami no i babeczkami
Iwonka, zmiany super wyglądają. Nie zazdroszczę tego przekładania płyt z tylu ale inaczej chyba się nie da. Placyk będzie świetny, następny krok no to .... burzenie ściany na drzwi
Ja, chyba podobnie jak Mrokasia, też czuję jakiś dyskomfort związany z tym miejscem.
Pierwszy raz byłam tam w czasach, gdy nie było jeszcze żadnego zestawu roślin przy wejściu. Jakoś tak się stało, że trafiłam na p.Godlewskiego. Szukałam białych jarzmianek, chodziliśmy z właścielem po szkółce, właściel opowiadał o roślinach, trochę łaziłam też sama. Skończyło się tak, ze wyjechałam z bagażnikiem pełnym roślin.
Chyba dopiero póżniej dowiedziałam się od innych, że nie można sobie tak łazić.
Dziewczyny, zbiorczo - życie weryfikuje wiele elementów. W tym małżeństwo i prowadzenie biznesu. Model mają taki a nie inny. Na szkółkę nie wpuszczają bo doniczek nie mają oznaczonych (etykiety też kosztują i się niszczą) i pracowników mało a roślin, odmian tysiąc. Oni głównie nastawieni są na odbiorców hurtowych a nie zakupy po kilka czy nawet kilkanaście doniczek. To wbrew pozorom jest mała osobowo szkółka. Fakt niezaprzeczalny, że ceny hurtowe mają dobre w porównaniu z całą resztą ale też nie opłaca się jechać po kilka roślin. Koszt paliwa zje tę oszczędność. To jest doskonałe miejsce jak masz plan całego ogrodu i kupujesz rośliny hurtem na jego zagospodarowanie. Lub na spotkanie w większym gronie jak jest ciepło i oni mają czas. Przemek to gaduła i pasjonat. Dobrze się go słucha po prostu. Bianka jest miła i dobrze zorganizowana.
Mi osobiście trochę szkoda tego rozejścia bo teraz trudno jest tam zachować neutralność ale takie jest życie po prostu.
Aga, bardzo miło było cię poznać. Kontakt na żywo i z osobą i ogrodem to zupełnie co innego. Jeszcze w tym sezonie trochę roboty mnie czeka ale już bliżej końca niż dalej. Jutro ma być ładnie, może za ciurkadełko się wezmę.
Ciekawostki tulipanowe. Poniżej tulipany kupowane w Biedronce jako Candy Prince. To są cebule kupowane i sadzone w 2019. Róż z muśnięciem brzoskwini po bokach. Im starsze/bardziej rozwinięte tym tej brzoskwini lub wręcz żółci jest więcej. Po otwarciu kielichy są takie pełne, owalne, pucharkowate.