I dla porównania tulipan van Ejik, ten chyba z Lidla był i kupowany jako Orange van Ejik ale jak dla mnie pomarańczu w nim nie ma, bardziej ciemny łosoś. Może to być Mystic choć głowy nie dam. Pamiętam, że porównywałam go do tego co miałam kupowane jako Salmon van Ejik i był dosłownie o jeden odcień mocniejszy. Ale tonacja identyczna. Startuje jako prawie czerwony tulipan a kończy w odcieniu bardziej stonowanym. Płatki mają lekko wydłużony kształt. Kolor jest jednolity przechodzący w jaśniejszy na brzegach. Jak się otwiera to jest to bardziej owal niż jak okrągły pucharek.
Tu wersja od środka płatków
Kolorystyka na zdjęciach oddana mniej więcej w 90%. To nie jest do końca to co w realu. Ale bardziej nie uda mi się złapać.
Też tak myślę. Na jesień będę raczej dokupować cebule tylko tam, gdzie nie miałam pomyłek, bo właśnie zapowiada się u mnie kolejna pomyłka na około 50-100 sztuk tulipanów
Iwonka, te Twoje tulipany, to faktycznie tak jak mówisz - Candy Prince jest z kształtu podobny do mojego Salmona van Eijk, ale kolor zupełnie inny niż u mnie. Moje są naprawdę jak takie jajka, i takie też blade
Ten różowy, to kształtem podobny do mojego 'Apricot Beaty', ale jednak kolorystycznie to nie to, mój ma wyraźne pasy po bokach. Zwariować idzie
Ja mam candy Prince kupowane 2 lata z rzędu w Biedronce i to dopiero zmyłka jedne pięknezm, wysokie różowo-łososiowe,, a w kolejnym roku niskie w chłodnym różofiolecie