Rezydencja bardzo mi się u Łucji spodobała ale u mnie w L nie było. Przez przypadek znalazłam w J. Ostatni zabrałam. Mój stary karmnik się z lekka rozleciał. Ten to taki drobny smaczek. Na razie sikorki jeszcze się nie zwiedziały że tu jedzonko dają. Zobaczymy rano.

U mnie ogólnie śnieg i plucha. Ale jeszcze 4 róże się uchowały kwitnące. Liczę, że śnieg stopnieje i dam radę krzaczki okopczykować.


I następne ciemierniki się szykują z kwiatami szalone

Róże oko cieszą ☺u nas ciągle deszcz i deszcz brrr .angielkom daj czas , pokażą na co je stać, chyba że trafiłaś słabą sadzonkę .

Ewcia, czekam na angielki cierpliwie. Daję im jeszcze maks. 2 sezony. Jak się nie poprawią co poniektóre to zostaną wymienione po prostu. Na razie takie marne są 4 sadzonki i może to nie odmiana a sama sadzonka rzeczywiście marna bo u innych rosną. Young Lycidas, Falstaff, Tradescant i Heatclif. Środkowe mają dobre opinie a pierwsza i ostatnia u innych też mają trudności. Reszta sobie radzi mniej lub bardziej. Najładniejsza w tym roku w kwiatach i pokroju krzaczka Boscobel i Lady of Shalott.

U mnie donice z różami i powojnikami już wstępnie zabezpieczone. Nawet bukszpan znalazł kawałek dla siebie. Styropian +liście. Jeszcze tylko kopczyki

No wlasnie, moja pierwsza sadzonka YL tez byla marna. Cos tam czytalam, ze trudno je rozmnazac i widocznie udaje sie to tylko niektorym szkolkom rozanym. Moja druga sadzonka YL wyglada lepiej, ale dopiero po zimie sie okaze, czy rzeczywiscie.

Swietnie to wyglada, elegancko

inka74 napisał(a)

Łucja - mi taką wersję się udało zdobyć. Dziękuję za podpowiedzi!

Teraz i u mnie sikorki i inne maleństwa dostaną ziarenka. Same dobroci zakupiłam. Wiadro łuskanego słonecznika.

Iwonko, piękny

Ewcia, Ala - dziękuję

Pogoda nie rozpieszcza i zdrowie też nie. Ciągnę nosem. Dobrze, że tylko to. Sikorki opanowały stołówkę. Robią naloty dosłownie stadami. Mam ubaw obserwując je. Czajka nie może się dobrać do słonecznika ale wyjada to co pod spodem wypadnie. Dziś ubrana na cebulkę zakończyłam sezon ogrodowy na dobre. Róże i powojniki wszystkie obsypane pod ciepłą pierzynką. Mam nadzieję że dotrwają do wiosny. A na zakończenie takiego wariata zobaczyłam - chyba pory roku mu się pomyliły.

Oo, już zakopczykowałaś wszystkie róże? ja jeszcze czekam na mrozy..