Ech jutro to by mi się przydało na plusie. Przynajmniej w dzień.

Jak się czujesz?

Żyję antybiotyk pomógł

inka74 napisał(a)

Ciekawe jak bardzo dojrzałych )) w sumie banany jednak z książki wyrzucili albo na stronie go dodali. ))
Ogólnie mają fantazję do opisów i kwiatu i zapachu. Czasami ciężko tych "nut doszukać się fizycznie.

Niestety mój Falstaff miał mnie w tym roku w nosie i nie zobaczyłam ani jednego kwiatka

W mojej wersji z 2015 r zapach Falstaffa jest opisany jako "owocowy". Banan w sumie to owoc, można by rzec
A zobacz w swojej nowej English Roses, jako ciekawostkę, czy też masz zdjęcie pnącego przy ścianie Falstaffa? Tp dopiero piękny widoczek... Mam dwa krzaczki, jeden kulkowałam, ale takiego zjawiskowego stanu rzeczy nie udało mi się na razie otrzymać.

Nieźle Cię zasypało. U nas zero śniegu, a na rabatach przedwiosennie. Nawet tulipany zaczęły wyłazić.
Zdrówka życzę!

Dalej zima trzyma?

Oj, zima trzyma. Zasypana jestem totalnie. Śnieg z podjadu stworzył półmetrowe zaspy. Ale to dobrze bo roślinki schowane już niedługo ma być ładnie
Janko ja nic nie znalazłam u mnie o Falstafie. A taki w wersji pnącej mi się marzy po prostu

Iwonko zdrówka życzę, u mnie dziś ten śnieg dowalił...

Witaj Iwonka, ostatnio u Ciebie byłam przed 240stroną, później juz chyba nie, chociaż jeszcze kojarzę jak lustra dobierałaś. Ale po tej 240str później zaraz placyk zrobiłaś i juz tego nie widziałam , dziś zajrzałam do Ciebie zobaczyć co słychać i juz sie melduję
Muszę Ci przyznać, że pomysł z placykiem rewelacja, bardzo mi się podoba. A i natrafiłam na zdjęcia z 2014 roku takie porównawcze i powiem Ci, że ogród wypiękniał, rabaty się mocniej wyrysowały, płoty wygladają super, narożnik wyraźny, no pięknie już wszystko wygląda. A sam trawnik taki gęsty, zieloniutki się zrobił, a ze żwirkiem pięknie kontrastuje ( a ja żwirek bardzo lubię). Bardzo korzystne zmiany, widać świadomie działasz. Nawet wypatrzyłam u Ciebie mikołajka, którego który mam na liście życzeń a nazywa sie Neptunes Gold.
Pozdrowionka zostawiam

Daria - bardzo dziękuję za tak miłe słowa. Lubię pracę w ogrodzie. To prawda, ogród się niespodziewanie zapełnił roślinami upchnęłam je całe mnóstwo. Już rozdaję sadzonki w ilościach hurtowych sąsiadka 2 taczki wywiozła na jesieni.
Mam w miarę sprecyzowane do jakiego efektu dążę. Uwielbiam takie pełne, przenikające się rabaty, które kwitną od wiosny do jesieni. W zimę może być dla mnie łyso. Zobaczymy w tym roku czy mi się to uda to osiągnąć choć w malutkiej części. Czekam na wiosenną eksplozję cebulowych. A potem na róże. Powinny już pokazać co potrafią.