Tę część ogrodu widzę z okna w salonie. Przysiadam na oparciu fotela i jak typowy blokowy parapetowiec podglądam, ale nie sąsiadów, a ptaki i rośliny. Jakie tu bitwy i amory się rozgrywają

cudny serial
Po nieznacznym powiększeniu rabat powstał otoczony cienisty zakątek popołudniowy, idealny na podwieczorek z herbatką

słońce pada tu tylko rano do 12-14. Potem jest przyjemny cień od tuj sąsiadki, wśród pachnących róż pnących. Tęsknię już do lata... W przyszłości wiśnie Kanzan mają stworzyć kielichowe sklepienie a rabaty pewnie jeszcze się rozrosną. Teraz to cieniutkie patyczki, które dopiero się ukorzeniają. Za rok, dwa powinny wystrzelić do góry.