Lubię powiększoną rabatę z bukiem. Obecne jego rudości super się komponują z rdzawymi elementami ozdobnymi. Mam nadzieję, że się zadomowi u mnie i będzie mu dobrze. Na razie nie wiem jeszcze jak wysypać podłoże pod nim. Miał być jasny kamień ale mam wątpliwości czy nie będzie go zbyt wiele. Z jednej strony nawiązywał by do pozostałych nawierzchni ale nie wiem jak rdzawe kule się wpiszą w ten klimat. Siedząc z popołudniową herbatką mam taki widok

Początek bocznych tyłów. Jak to brzmi tu są najstarsze roślinki. Od tych rabat zaczęła się moja przygoda ogrodowa. Przez 7-8 lat z małych krzaczków 30-40 cm porosły 4-5 metrowe krzaczyska. Ale kilka z nich udało mi się bardzo ograniczyć. Na przykład żółta tuja, która docelowo ma 2-3 metry w podstawie - u mnie ma metr. Jest cięta i formowana w walec praktycznie od początku.



Tu mam małą zagwostkę. Skrzynie po 6 latach wołają o odnowienie a ja się zastanawiam nad przeróbką tego przejścia do części gospodarczej. Coś mi zgrzyta ale nie wiem jeszcze jak podejść do tematu.

O co chodzi z tym wejściem? Nie zgrywają mi się chodniki stare z nowymi. Tak to jest jak się przerabia stare na nowe i nie do końca przemyśli połączenie.

Ale masz wiosnę tej zimy, wszystkiego najlepszego w Nowym nadchodzącym Roku.

Bardzo fajne spostrzeżenia, o tej porze roku ogród zupełnie inaczej wygląda i doceniamy w nim to czego nie widać w sezonie.

Ja bym pod tym bukiem nie dawał jasnego grysu, za wiele się tam będzie działo.

Skrzynie w części gospodarczej bardzo ładne ale jak to z drzewem trzeba co jakiś czas odświeżyć.

Królewskie krzesła posiadasz

Gosiu - dziękuję i wzajemnie wszystkiego dobrego!

Przemku, co prawda to prawda zimowa pora odsłania inne aspekty rabat. A jak śniegu nie ma to wszystkie błędy są jak na dłoni. Zimą powstaje u mnie taka lista rzeczy do zrobienia. Potem łatwiej uporządkować wydatki i prace. Ten kamień w sumie nie jest biały a kremowo-beżowy. Pod bukiem jest zostawione pole w kształcie koła, aby nawiązywało do innych elementów. W kole jedynymi nasadzeniami są konwaliki i iryski cebulowe te niskie pomiędzy nimi. Chcę zamiast tego białego oświetlenia dać taką rdzawą kulę

Lub takie

I dla nich potrzebuję innego tła, aby je wyeksponować. I nie wiem czy ten kremowy beż będzie ok.

A skrzyń nie wiem czy przypadkiem nie zlikwiduję w takiej formie jak są obecnie i nie przerobię na inne na froncie. Mam spory problem z ich obsadzeniem. Wiecznie bałagan tam jest. Deski są w dobrym stanie, a na front potrzebne mi są inne donice. Z tyłu mogłaby wtedy powstać duża rabata lub... szklarnia pomysłów kilka chodzi mi po głowie.

Ja głosuję za kulami nuwer 2, zjawiskowe.

Jeśli skrzyń nie wykorzystujesz jako warzywnik to polecam eleganckie nasadzenia. W środku stożki z cisów a oblamówki z sezonowych roślin.

Hej Ciemiernikom nie powinno nic się stać w przypadku nadejście zimy - pamiętam, jak kiedyś miałam w doniczkach na balkonie, mróz je całkowicie ściął (tak mi się przynajmniej wydawało ), a potem przyszło ocieplenie i samoistnie wróciły do stanu wyjściowego.
Ta rdzawa kula jest obłędna Normalnie się w niej zakochałam Dasz namiar, pliiissss?

Przemku - też mi się podobają te nr 2. I cena przystępna bo ta pierwsza droga ale fajna duża 30 cm. Jedyna wada ażurowych - są stosunkowo małe chyba 13, 11 i 9 cm i nie wiem czy nie zginą w rabacie. Pewnie i tak je kupię tylko nie wiem czy tu będą. Skrzynie były pierwotnie wykorzystywane na warzywa ale jest ich mało. Niby można coś posadzić ale zbiory nikłe bo i słońca tam zbyt dużo nie ma. Teraz są w nich zioła a na nie z kolei jest ich za dużo i są za daleko od kuchni. Na zioła chciałabym zrobić miejsce - regał stojący na tarasie. Jakbym skrzynie rozebrała to powstałaby tu stosunkowo duża jak na mój mini ogród rabata - 3,6 x 1,9 m. Skrzynie mają tylko 1,2 x 1,2 metra i mam wrażenie teraz, że za dużo od tej strony ogrodu jest kamienia. Przeróbka duża by nie była. Kostka i płyty są na piachu położone. Cementu jest tyle co nic. Ale to i tak robota na min. weekend. Zobaczymy. Nauczyłam się już w moim ogrodzie, że tematy pewne powinny się odleżeć i min. 3 rozwiązania warto wziąć pod uwagę. Niestety nie gwarantuje to trwałego sukcesu i braku dalszych przeróbek bo ja jakoś nie mogę na 4 literach usiedzieć i mnie nosi.